...stanowi spraw na ORLE od samego początku wojny. Wydaje się bowiem, że sytuacja na jego pokładzie od początku nie była idealna. Ja coraz bardziej myślę, że okręt padł ofiarą wypadku, a nie został wcale ani zbombardowany ani też nie wszedł na minę czy miny.
Wiem, że brzmi to jak bluźnierstwo, ale pan komandor H Kłoczkowski wcale nie był takim ideałem podwodnika, a w godzinie próby po prostu zawiódł.
...ze względu właśnie na ten Krzyż VM. Tylko że wyszkolenie załogi nowoczesnego OPa klasy ORŁA to zadanie chyba na okres dłuższy, niż okręt służył.
W ogóle, to jestem zwolennikiem tezy, że ORZEŁ padł ofiarą katastrofy, wypadku, a nie żadnej tam miny ani bomby. Dlatego tak czekam na wieści, w jakim stanie znaleziono wrak.
Jeśli okaże się, że wrak leży w stanie nienaruszonym, to będzie trzeba napisać ostatni fragment dziejów ORŁA na nowo.
Idąc tym tropem należałoby zamówić portrety psychologiczne wszystkich członków załogi, a tak poważnie pieklisz się Grom że my tu tylko gadamy, ale do działania potrzebne są pieniądze i to duże które ma tylko MW. Swoją drogą można pozazdrościć np. Izraelowi, 40 lat szykali swojej zguby i znależli, a naszych los ich ludzi nieobchodzi.
Grom napisał:
... W przypadku polskich historyków i hobbystów straciłem wiarę w coś co się nazywa logicznym myśleniem. Poporstu klapki na oczach.
grom tu musze troche wziac w obrone powyzszych. Na jakich podstawach maja zmieniac swoje poglady? Sa jakiekolwiek inne materialy niz ogolnie dostepne ? Nie. Czy na podstawie postow z forum ? W tym przypadku jestes troche zbyt radykalny Poczekaj do opinii po publikacjach i tu problem wraca np. do Ciebie. Czekamy z niecierpliwoscia na efekty Twojej pracy.
Cytat
wahoo napisał:
... do działania potrzebne są pieniądze i to duże które ma tylko MW. Swoją drogą można pozazdrościć np. Izraelowi, 40 lat szykali swojej zguby i znależli, a naszych los ich ludzi nieobchodzi.
I tak znow bledene kolo. To jeszcze raz. W sierpniu ruszy wyprawa MAP. Co znajda i czy musimy poczekac. I chyba warto. Co bedzie pozniej to przeciez zalezy od wynikow.
Co do MW. Dwie sprawy: jezeli nie uda sie MAP to wlasnie nowe stowarzyszenie czy jak to nazwac ma "ruszyc" MW. Uwazam wbrew innym, ze moze sie udac jesli zrobimy to z glowa. Przeciez na tym forum wypowiadali sie juz ludzie, ktorzy moga realnie w tym pomoc. A czy ktos NAPRAWDE probowal ruszyc to skostniale MW towarzystwo ?
Druga sprawa - jezeli MAP osiagnie sukces to i tak trzeba bedzie ogromnego nacisku na MW aby "cos" zrobic z tym "znaleziskiem". Dlaczego ? Bo beda milczec i nic nie robic. Taka ma opinia po tym co zostalo zrobione w sprawie dokumentow dot. Klocza. Tu najwiecej Grom moze powiedziec ale chyba MW i MMW razem wziete maja to w ... glebokim powazaniu. Szanowny Wahoo dopoki nikt nie rozlicza za efekty pracy a tylko za posade to tak jest. Dopoki nie ruszysz za .... nic sie nie dzieje.
...a ja myślę sam, z tym, co mam we własnym pokoju, ew. z tym, co wypatrzę w Internecie. Trzymam kciuki za gości z MAP i w ogóle za każdego, kto wreszcie znajdzie WRAK. Dopiero wtedy będzie można powiedzieć coś bardziej prawdopodobnego.
Co do papierów w archiwach - byłoby ekstra, gdyby obsady tychże zdecydowały się ujawnić na stronach internetowych swoich instytucji posiadane dokumenty. Wtedy nawet tacy, jak ten tu Wraq stary (ale jary) mógłby się dorwać do jednego czy drugiego anglojęzycznego raportu i go sobie przeczytać, przełożyć (a wiecie już, że to potrafię). Ba - potrafię nawet przepisywać teksty z fotokopii w książkach. Przesłałem Wam taką pracę w postaci artykułu p. Roberta Vauchera o dołączeniu ORŁA do RN i dlaczego go wciąż nie ma na stronie?! Czyżby z powodu retuszu językowego?
Podobie przesłałem Wam artykuł o ORLE z OZONu, i też go nie ma. Do pracki, panowie...! Pozdro -