Moi Drodzy, dorwałem dzięki uprzejmości kolegi z Teneryfy - tego, co nadał temat z załogą U-Boota na naszym Cmentarzu - książkę panów Sewella i Preislera pt. All Hands Down" w polskim przekładzie. W wersji naszej rzecz nosi tytuł "USS SCORPION zatonął" i jest ciekawa. Panowie autorzy przedstawiają hipotezę, jakoby rzeczony "Scorpion" (SSN-589) został w dniu 22. maja 1968 roku zatopiony w rejonie Azorów przez załogę sowieckiego śmigłowca pokładowego typu Ka-25 Hormone.
Przekład niestety jest do bani. Okręt podwodny nie bywa u nas nazywany "statkiem", "szwadron" pasuje raczej do kawalerii niż do okrętów podwodnych, wynalazłem ponadto szereg innych lapsusów i jestem koszmarnie zły na facetów spod znaku Bellony, którzy zlecają przekłady dobrych książek byle komu, a potem przeróżni znawcy z uporem godnym lepszej sprawy kolportują te byki dalej, bo "tak napisali Sewell i Preisler". Morscy diabli człowieka biorą na takie coś!! Co Wy na to???