Panowie, w dniu jutrzejszym, 24. września 2010 roku - amerykański lotniskowiec "ENTERPRISE" (CVN-65) ukończy PIĘĆDZIESIĄT LAT NA WODZIE.
Piękny wiek, ale ta nazwa... dlaczego goście nie nadali temu okrętowi imienia Eugene'a Ely??
Ósmy USS "Enterprise" wszedł po raz pierwszy do linii 25 listopada 1961 roku.
Obecnie jego długa i owocna służba dobiega zapewne kresu.
Pierwszy raz na pokladzie lotniskowca(jako zwiedzajacy) bylem 52 lata temu. Byl to brytyjski lotniskowiec "Centaur" z wizyta w Szwecji. I dodatkowo juz osobiscie do Wrack'a - jesli istnieje takie zainteresowanie to moge przeslac filmik zrobiony przeze mnie w San Diego jakies 10 lat temu. Wlasnie z lotniskowcami.
Ja jeszcze nie byłem na lotniskowcu, ale lubię je pasjami. I 'ślag' mnie trafia, że Amerykanie do tej pory nie nazwali porządnego lotniskowca imieniem Faceta od którego to wszystko się swego czasu zaczęło: Eugene'a B Ely. Po nim były masy pilotów, ale TEN był PIERWSZY!!! Pokonał strach i wystartował, ba - w parę tygodni później wylądował na (innym) okręcie.
Na INVINCIBLE'a w Gdyni w 1998 roku się nie załapałem (szkoda!) - trzeba będzie albo pojechać do jakiegoś Wilhelmshaven (tam to bywają ale okręty!!!), albo jeszcze gdzieś (byle nie do Ameryki).