...władzom tego kraju.
Swego czasu Załoga ORŁA nie była bynajmniej zbyt biedna, by zginąć w służbie RP. Pora, żeby 71 lat później Władze III RP upomniały się o ORŁA choćby w piekle lub niebie. Ja (i pewnie nie tylko ja) chcę wreszcie wiedzieć, co się stało.
Nie tylko Ty Wracku, bo ja mam juz 75 i zbyt dlugo czekac nie moge. Diabli mnie tylko biora, ze niby jest nas az 886-ciu a jak patrze ilu zalogowanych to bez mala na palcach da sie policzyc wiec jak tu przeprowadzic jakas wieksz akcje. Zdaje sobie sprawy, ze i jedna osoba moze zdzialac wiele niemniej sila w jednosci. Moglbym to wyslac wylacznie do Ciebie ale chce ruszyc wszystkich by wystapili z propozycjami akcji.
Nie dziwcie się. Przykre to, ale niestety prawdziwe. Popatrzcie na to co się wokół dzieje i sami sobie odpowiedzcie.
Czy dziś historia jakiegoś okrętu, na której nie da się zarobić może jeszcze kogoś obchodzić?
Kogo stać na wyjazdy, grzebanie w papierach, analizy i wysnucie jakiejkolwiek hipotezy, która pomoże znaleźć igłę w stogu siana zagubioną ponad 70 lat temu.
Może gdyby na pokładzie była tona złota ?
Edytowany przez Grom dnia 28-11-2011 23:03
W obecnej sytuacji finansów publicznych wyjątkowo ciężko będzie pobudzić jakąkolwiek instytucję do działania - wiadomo koszty. To jedna strona medalu. Druga to fakt niezbity, że rodzinom Załogi należy się informacja dot. losów ich najbliższych oraz miejsca wiecznego spoczynku tych dzielnych ludzi. Powinni wreszcie tą wiedzę uzyskać. I to bez wątpienia jest obowiązek państwa, obowiązek do wypełnienia którego państwo jakoś się nie zabiera. A czas płynie ....... i mamy go coraz mniej. Jest nas tutaj garstka prawdziwych zapaleńców, którym los Okrętu wyjątkowo głęboko zapadł w serca - szkoda, że to tylko przysłowiowa garstka nie dysponująca wymierną siłą i możliwością wywierania konkretnego nacisku. W związku z tym, że w najbliższym czasie będę miał więcej czasu chyba pokuszę się o napisanie jakiegoś pisma do MON . Wiem, że takie próby już były i nic nie dały ale z drugiej strony mam chęć zrobić cokolwiek nawet wiedząc, że wymiernych efektów nie będzie.
Potrafiono znalezc Titanica, Bismarcka ba nawet Waze, a w sprawie odnalezienia Polskiej Legendy naszego ORP Orzel zaden z rzadow Polski ani palcem nie kiwnal. Przez 65 lat!!!!
I chyba najwyzszy czas by wreszcie chocby podjac jakas decyzje.
Bo znow minie ktoras tam rocznica i tylko kilku zapalencow bedzie jeszcze pamietac o ludziach ktorzy Ojczyznie oddali wszystko, bo wiecej nie mogli - oddali zycie. W dobrej sprawie.
. ______________ .
Wrack masz racje. Trzeba ruszyc i wsztrzasnac. Wsrod nas sa dobrzy, a nawet bardzo dobrzy ktorzy potrafia opracowac taki apel bysmy poprzez internotowa akcje choc zwrocili uwage nie na to, ze sa zapalency, ale na to, ze jest s p r a w a h o n o ru
-bo jak inaczej?
St. Zawila