23 February 2025 12:51
Nawigacja
· Strona główna / Home Page
· Dane techniczne / Specification
· Kalendarium / Timeline
· Historia / History
· Artykuły / Articles
· Grupa Poszukiwawcza ORZEŁ / Association of the "ORZEL" submarine search group
· Forum
· Katalog linków / Links
· Galeria / Photogallery
· Kontakt / Contact
· Szukaj / Search
Najnowsze artykuły
· Krążowniki pomocni...
· U-Booty nietypowo ut...
· O potrzebie posiadan...
· Antoni's Story (Tol...
· ORP "Orzeł" a pola ...
Ostatnio Widziani
· zawila 2 dni
· Marcin 1 tydzień
· Thor 3 tygodni
· Iron Duke25 tygodni
· Krolik30 tygodni
· donitzz56 tygodni
· Maryoush78 tygodni
· dar7914120 tygodni
· ted121 tygodni
· Xaro157 tygodni
Losowa Fotka
Czat
Musisz się zalogować, aby opublikować wiadomość.

30-12-2021 20:52
Witam!!!

30-12-2021 18:14
Witam wszystkich ponownie Wink

22-12-2021 13:05
Bravo!!!! Warto było czekać.

22-12-2021 11:23
Witam Was ponownie!!!

16-07-2018 13:24
https://tech.wp.pl
/chca-przebadac-60
0-km-kw-dna-morza-
szukaja-wraku-pols
kiego-okretu-62739
99885588097a

Zobacz wątek
 Drukuj wątek
SYDNEY
KEDIN
TO BYŁO TRAGICZNE PRZEZNACZENIE OBYDWU OKRETÓW. BOHATERSKI SYDNEY KTÓRY OPROMIENIONY SŁAWĄ SWOICH WYCZYNÓW Z MORZA ŚRÓDZIEMNEGO SPOTKAŁ SIĘ Z OKRETEM KTÓRY SŁAWĘ DOPIERO CHCIAŁ ZDOBYĆ. NALEZY JEDNAK PRZYZNAĆ LAURY ZWYCIĘSTWA NIEMCOM( SŁAWA UDERZYŁA AUTRALIJCZYKOM DO GŁOWY ). NA ZAGROŻONYM AKWENIE KRAŻOWNIK LEKKI Z DOŚWIADCZONĄ ZAŁOGĄ STAJE PRAWIE BURTA W BURTĘ OBOK PODEJRZANEJ JEDNOSTKI, MAŁO TEGO NAWET NIE BYŁ PRZYGOTOWANY DO WALKI. ZASKOCZENIE BYŁO OGROMNE, SYDNEY "ODGRYZŁ" SIĘ NIEMIECKIEMU KRAZOWNIKOWI POMOCNICZEMU CORMORAN. OBYDWA OKRETY PŁONĄC ODDALIŁY SIĘ OD SIEBIE I ZATONEŁY POZA ZASIĘGIEM WZROKU. Z SYDEY NIE URATOWAŁ SIĘ NIKT. JEST TO NAJWIEKSZA TRAGEDIA FLOTY AUTRALIJSKIEJ OTOCZONA MIREM TAJEMNICY - POZYCJA ZATONIECIA JEST NIEUSTALONA CHOCIARZ W PORÓWNANIU DO ORŁA NIE JEST TAK TRUDNA DO USTALENIA. PODOBNO ISNIEJE AUTRALIJSKA GRUPA MIŁOSNIKÓW KROWNIKA SYDNEY CHCĄCA PODOBNIE JAK MY ODNALEŚĆ WRAK SWOJEGO OKRETU, NIESTETY ADMIRALICJA AUSTRALIJSKA NIE WYKAZUJE ŻADNEGO ZAINTERESOWANIA TEMATEM SYDNEYA. POLECAM HISTORIĘ KOMANDORA DETMERSA DOWÓDCY KRAŻOWNIKA CORMORAN.
 
Stary_Wraq
Taak...
Właściwie to to była bezdenna głupota dowództwa okrętu australijskiego, za którą jednak zapłaciła niestety cała załoga. Pan komandor Burnett leka głową zapomniał sobie o tym, że przypadkiem uczestniczył w wojnie - no i proszę, skutek znamy.
 
Stary_Wraq
...że nie wykazują żadnego zainteresowania sprawą SYDNEY, bo historia z jego utratą .do najjaśniejszych stron RAN na pewno nie należy. Przypadek równie głupiego postępku w czasie wojny i w obliczu wroga trudno zaiste znaleźć w całej historii flot i trudno go z perspektywy tych niemal 64 lat wyjaśnić!
Przy okazji - trudno nie wspomnieć innych bezdennych i beztroskich idiotów, a to Panów Amerykanów, których sześćdziesiąt lat ich własnej historii NICZEGO NIE NAUCZYŁO i którzy niemal równo sześćdziesiąt lat po ataku na PH pozwolili bandzie arabusów-obdartusów rozwalić w beznadziejny sposób jedną z najbardziej prestiżowych budowli Ameryki!Grin
 
Stary_Wraq
...o tyle, że pojawiają się o nim książki podobnie, jak o "Orle". Jedną z nich - HMAS SYDNEY The Loss And Controversy autorstwa pana Toma Frame'a - mam przyjemność posiadać w zbiorach. Istna kopalnia wiedzy o okręcie, jego Załodze i o całej tej dość niejasnej sprawie...

Co jednak ciekawsze, to fakt iż Australijczycy (których od czasu "Powrotu do Edenu" i "Pikniku pod Wiszącą Skałą" bardzo lubię!!!) - MAJĄ SWOJEGO "ORŁA", TO JEST OKRĘT PODWODNY, UTRACONY W BARDZO NIEJASNYCH OKOLICZNOŚCIACH W 1914 LUB 1915 ROKU. Nie pamiętam w tej chwili jego nazwy, wiem jedynie, że tworzyły ją litery i cyfry (a na pewno nie była to nazwa w rodzaju tej, jaką nosił Nasz ORZEŁ); bliższe info o sprawie jest zapewne w dziale historycznym na stronach internetowych RAN, jeśli takowe istnieją, a zaraz to sprawdzę.

Co do wspomnianego PIKNIKU - to z filmu pod tym tytułem dowiedziałem się po raz pierwszy o istnieniu "Dnia Św. Wal(ni)ętego", a w POWROCIE najbardziej spodobała mi się owa "jędza" Jilly: jedyna osoba z krrwi i kości w całej tej bandzie!!!

Odpowiedni zapis w internetowej księdze historii RAN, dotyczący "ichniego ORŁA" - brzmi:

"The submarines AE1 and AE2 were the only losses suffered by the RAN during this conflict. The first named was lost with all hands off New Britain on the 14 September 1914, and AE2 was scuttled by her crew in the Sea of Marmora on the 30 April 1915, after she had forced a passage through the dangerous waters of the Dardenelles in support of the Gallipoli campaign".

Znaczy to mniej więcej, że jedynymi jednostkami utraconymi przez RAN podczas I WŚ były dwa okręty podwodne: AE1 i AE2. Ten pierwszy [to jest ten, który miałby odpowiadać Naszemu ORŁOWI - St_Wr] utracony został wraz z całą Załogą 14 września 1914 roku u wybrzeży Nowej Brytanii, ten drugi zaś uległ samozatopieniu 30 kwietnia 1915 roku na Morzu Marmara, po wcześniejszym sforsowaniu niebezpiecznych wód Dardaneli w czasie kampanii na Gallipoli [tej samej, na podstawie której powinno się napisać podręcznik dla oficerów, JAK NIE PRZEPROWADZAĆ DESANTU MORSKIEGO, hi, hi... - St_Wr].

Okoliczności utraty HMAS AE1 były niezwyczajne, o ile pamiętam z lektury posiadanej przeze mnie w domciu książki o RAN - oto bowiem feralnego dnia, będąc na patrolu u wspomnianych brzegów Nowej Brytanii, okręt zanurzył się jak gdyby nigdy nic, ale więcej na powierzchnię nie wypłynął. W tym właśnie tkwi tragiczne podobieństwo AE1 do Naszego ORŁA; różnicą jest to, że Australijczycy znają przynajmniej datę i miejsce śmierci Załogi swojego okrętu...
 
Stary_Wraq
Oto, co znalazłem niedawno n/t HMS SYDNEY...

Terminologia i pisownia - ONET.pl

"CNN, PH/12.01.2009 17:49
Wojsko bada tajemnicę ogromnej katastrofy
Australijska marynarka wojenna rozpoczęła dwutygodniową serię przesłuchań w sprawie zatonięcia podczas II wojny światowej swego krążownika "Syndey II". To oficjalna próba zamknięcia historii, która uznawana jest za największą katastrofę w dziejach australijskiej marynarki. Losy zatopionego statku do dziś pozostają tajemnicą, ponieważ jedyną relację z walki złożyli niemieccy marynarze, którzy rozpoczęli atak.
Cała załoga australijskiego statku, składająca się z 645 osób, zatonęła w wyniku ataku przeprowadzonego przez niemiecki statek Kormoran, pływający pod fałszywą banderą holenderską. W dzisiejszej sesji, otwierającej oficjalne dochodzenie, wzięło udział piętnastu krewnych osób, które zginęły podczas katastrofy - poinformował komandor Jack Rush, prawnik przedstawiający specjalnej komisji dowody zgromadzone przez śledczych. Efektem dochodzenia ma być oficjalny raport w sprawie zatonięcia, który prawdopodobnie zostanie opublikowany w kwietniu tego roku.

W marcu zeszłego roku podczas poszukiwań prowadzonych na Oceanie Indyjskim u zachodnich wybrzeży Australii odnaleziono wrak "Sydney", który spoczywał na dnie w odległości około 207 kilometrów od brzegu. Tuż po katastrofie udało się odnaleźć jedynie dwie unoszące się na powierzchni kamizelki ratunkowe oraz pustą tratwę ratunkową. Były one jedynymi znalezionymi przedmiotami pochodzącymi ze statku, który został zatopiony w listopadzie 1941 roku. W trakcie akcji poszukiwawczej natrafiono także na wrak "Kormorana", który znajdował się 800 kilometrów na północ od Perth, stolicy stanu Zachodnia Australia.

Uzbrojony statek niemiecki spowodował ogromne zniszczenia podczas bitwy, która prawdopodobnie trwała około 35 minut - powiedział komandor Rush. - Wszystko wskazuje na to, że kapitan, nawigator oraz wszyscy ważni oficerowie zginęli podczas pierwszego wystrzału - dodał.

Torpeda wystrzelona w dziób australijskiego okrętu, zatopiła część przednią statku. Później załoga "Kormorana" wystrzeliła jeszcze prawdopodobnie 87 serii pocisków. "Sydney II" przechylił się i zatonął w czasie od dwóch do czterech godzin od ataku - poinformował Rush.

W czasie bitwy poważnie uszkodzony został również niemiecki krążownik, w którym załoga australijska zdołała jeszcze zniszczyć silniki i wywołać pożar na pokładzie. Kapitan niemieckiego statku, na którym znajdowały się setki min i pocisków, nakazał załodze opuścić tonący statek, obawiając się, że w końcu dojdzie do potężnej eksplozji. Spośród 397 marynarzy niemieckich, 317 dopłynęło w szalupach ratunkowych do wybrzeży Australii, gdzie zostali internowani. Akcja poszukiwawcza rozpoczęła się pięć dni później, kiedy "Sydney" nie dotarł do portu Fremantle.

Ze względu na fakt, że australijski rząd opóźnił o 11 dni podanie prawdziwych informacji o zatonięciu swego krążownika, zaczęły krążyć różne pogłoski na temat losu całej załogi. Pojawiły się plotki, że statek został zatopiony przez japońską łódź podwodną, a załoga została zastrzelona. Ciała, które miało wyrzucić na brzeg morze, rzekomo zostały ukryte przez władze.

Komandor Rush zapowiedział, że niektórzy zwolennicy tych teorii będą mogli również przedstawić swe argumenty podczas rozpoczętego właśnie dochodzenia.

- Nie będziemy przesłuchiwali wszystkich, ale damy niektórym szansę, by przedstawili swoje dowody - powiedział Rush."

Jedna z opinii pod tym tekstem brzmiała: Kto tam siedzi i tłumaczy te teksty!!! W zupełności się z nią zgadzam...
Edytowany przez Stary_Wraq dnia 13-01-2009 15:54
 
Przejdź do forum
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
HMAS Sydney HYDE PARK 5 14-02-2009 20:10
Zaloguj
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Zapomniałeś/aś hasła?
Aktualnie online
· Gości online: 3

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 976
· Najnowszy użytkownik: testik
Ankieta
Moje poszukiwania ORP ORZEŁ

Szukam, czytam, przeglądam i przekazuję dalej
Szukam, czytam, przeglądam i przekazuję dalej
40% [32 głosów]

Szukam, czytam i przeglądam
Szukam, czytam i przeglądam
39% [31 głosów]

Tylko czytam to co inni napiszą
Tylko czytam to co inni napiszą
13% [10 głosów]

Czekam jak ktoś inny znajdzie okręt
Czekam jak ktoś inny znajdzie okręt
9% [7 głosów]

Ogółem głosów: 80
Musisz zalogować się, aby móc zagłosować.
Rozpoczęto: 13/09/2008 14:47

Archiwum ankiet
Webmaster
Twórca i opiekun

Marcin Burza Burzyński
5,974,906 unikalnych wizyt