Wołoszański ujawnił w swoim programie telewizyjnym m.in., że kmdr ppor. Kłoczkowski symulował chorobę i specjalnie doprowadził do internowania okrętu w Tallinie. Oskarżyli go o to oficerowie "Orła". Nieprawdziwa jest też informacja o awarii sprężarki, jako powodzie przerwania działań bojowych okrętu, bowiem na jego pokładzie znajdowały sie jeszcze dwa sprawne takie urządzenia. W 1942 roku sąd wojenny w Londynie skazał komandora na 4 lata więzienia, degradację do stopnia marynarza i wydalenie z marynarki.
Marek Twardowski z Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku twierdzi, iż wyrok sądu budzi pewne wątpliwości. W czasie wojny kmdr Kłoczkowski służył w amerykańskiej marynarce handlowej, wyróżniając się odwagą. Koliduje to z oceną jego postawy na "Orle", jako tchórzliwą.
Zagadka komandora Kłoczkowskiego polega chyba na tym, że część nawet dobrych dowódców nie czuła się dobrze dowodząc w toku wojny okrętami podwodnymi, ulegała nastrojom klaustrofobicznym i lękowym, po prostu ich psychika nie nadawała się do tego rodzaju służby. To zjawisko zaobserwowano także u szeregu dowódców amerykańskich okrętów podwodnych, walczących podczas wojny z japońską flotą na Pacyfiku. Pierwszy dowódca słynnego amerykańskiego "Wahoo" - Kennedy, zachowywał się identycznie jak komandor Kłoczkowski - okręt podwodny wyraźnie mu "nie leżał" i unikając walki zmarnował wiele okazji, a mógł zatopić niezły tonaż. Gdy go zmieniono, wykazał się męstwem jako dowódca niszczyciela "Guest" i dostał za to Srebrną Gwiazdę.
U naszego komandora w czasach pokoju ta wada psychiki nie musiała się objawić, ale w warunkach wojennego zagrożenia... Weterani wojenni najlepiej wiedzą, jak diametralnie zmieniają się wtedy ludzie.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby napisać komentarz.
Oceny
Ocena zawartości jest dostępna tylko dla zarejestrowanych użytkowników. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
w 10 February 2009 20:37