Przez ostatnie sześć miesięcy 1993 roku marynarki wojenne Polski i Holandii negocjowały umowę o współpracy. W lutym 1994 roku wysokiej rangi oficer marynarki wojennej Holandii odwiedził Gdynię w celu finalizowania negocjacji. Dnia 14 lutego odbyła się w Dowództwie Polskiej Marynarki Wojennej konferencja prasowa. Obecni byli oficerowie marynarki polskiej i holenderskiej. Głównym celem konferencji było przedstawienie celu i założeń współpracy obu flot. Wtedy właśnie dziennikarz "Gazety Morskiej" zapytał polskiego wiceadmirała czy to prawda, że zlokalizowano wrak polskiego okrętu podwodnego ORZEŁ na Morzu Północnym. Wiceadmirał odpowiedział, że istotnie polska marynarka wojenna otrzymała taśmy wideo z Norwegii, lecz aktualnie nie można definitywnie stwierdzić co to za okręt podwodny znaleziono. Stwierdził, że wrak zostanie szczegółowo zbadany we współpracy z Holandią. Nie wiadomo czy Holenderscy oficerowie udzielali jakichkolwiek wyjaśnień. Następnego dnia "Gazeta Morska" wydrukowała sążnisty artykuł o tym że na Morzu Północnym znaleziono wrak okrętu podwodnego i że być może jest to nasz polski ORZEŁ. Informacje te dotarły również do Warszawy i zostały przedstawione zarówno w radio jak i w całej prasie ogólnopolskiej. Gazeta "Życie Warszawy" w wydaniu z 5-6 marca zamieściła na pierwszej stronie duży artykuł, który spowodował presję na Polską Marynarkę Wojenną by wyjaśniła zagadkę okrętu podwodnego. Były również głosy o konieczności przeprowadzenia badań podwodnych przez stronę polską i ewentualne wydobycie okrętu. Ta sprawa to był "gorący kartofel" wrzucony polskiej marynarce wojennej. Również ambasada Norwegii w Polsce otrzymała materiały dotyczące badań materiałów dotyczących tego wraku. Polska Marynarka Wojenna przystąpiła do szczegółowego studiowania taśm wideo naciskana z zewnątrz do działania. W końcu marca odbyło się spotkanie w Dowództwie Marynarki Wojennej w Gdyni. Kierował nim Kontradmirał Jędrzej Czajkowski, który przez 17 lat pełnił służbę na okrętach podwodnych. Obecny był również dziennikarz Marek Bluz, ten sam, który zadał kłopotliwe pytanie admirałowi Wadze podczas konferencji prasowej dnia 14 lutego 1994 roku. Obecny był również Adam Śmigielski, inżynier zatrudniony w Stoczni Marynarki Wojennej, oraz Marek Twardowski- ekspert z Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku jak również Aleksander Gosk pracujący dla telewizji i Gazety Morskiej. Wtedy po raz pierwszy Polska Marynarka Wojenna pozwoliła ekspertom cywilnym i dziennikarzom obejrzeć taśmy wideo otrzymane z Norwegii. Kontradmirał Czajkowski omawiał poszczególne obrazy wideo, kierując uwagę zebranych na szczegóły pozwalające stwierdzić, że nie jest to polski okręt podwodny ORZEŁ. Zarejestrowane na taśmie uszkodzenia kadłuba i zaworów pozwalają przypuszczać, że okręt uszkodziła bomba głębinowa. Eksperci cywilni doszli do wspólnego wniosku, że nie może to być ORZEŁ, ale prawdopodobnie holenderski okręt O-22, który- według polskich informacji- został zatopiony prze dwa niemieckie okręty wojenne 8 listopada 1940 roku. Kontradmirał zakończył spotkanie prosząc dziennikarzy o poinformowanie opinii publicznej, że to nie jest wrak ORŁA. Ta sprawa wzbudziła duże zainteresowanie w całej Polsce. Na spotkaniu Stowarzyszenia Oficerów Okrętów Podwodnych, które odbyło się 28 maja w Gdyni, sprawa ORŁA była tematem głównym. NOC wyraził zgodę na odtworzenie taśmy wideo z odnalezienia wraka okrętu podwodnego zarówno na spotkaniu członków Stowarzyszenia jak i w telewizji. Materiałami tymi zainteresowało się polskie Ministerstwo Obrony Narodowej. W połowie maja polski ambasador w Oslo otrzymał polecenie uzyskania dla nich wszelkich możliwych materiałów w tej sprawie. W Norwegii dokumenty dotyczące wraka tego okrętu podwodnego były w centrum zainteresowania entuzjastów historii morskiej , do których zaliczają się: Knut Sivertsen z Trondheim, Oistein Berge ze Stavangeru i Wojciech Kauczyński z Trondheim. Pan Kauczyński jest inżynierem pracującym jako badacz procesów hydrodynamicznyuch w firmie MARINTEK w Trondheim. Pan Kauczński urodził się w Polsce, pływał na siostrzanym okręcie ORŁA - SĘPIE, a więc posiadał największe doświadczenie i wiedzę do interpretacji taśm wideo. Jego szczegółowy raporty na ten temat gotowy był już w kwietniu. Konkluduje w nim, że znaleziony wrak to nie ORZEŁ , lecz holenderski okręt O-22.
w 01 February 2008 20:18
w 18 February 2009 14:45