Za tydzień, dwunastego sierpnia br, minie pięć lat od strasznej tragedii Załogi okrętu podwodnego KURSK. Pamietajmy w następny piątek o Chłopakach z KURSKA - podwodnikach, jak ORŁOWCY, poległych w służbie ICH KRAJU!
Umierali w męczarniach licząc na ratunek, wiedzieli że okręty Rosyjskie były nad nimi.Do końca mieli nadzieję na ratunek choć ostatni list Kolesnikowa był właściwie pożeganniem treść listu którą podano do wiadomości wyrażnie to pokazuje. A co z naszym Orłem? Jeżeli opadł na dno w wyniku awarii i nie wszyscy zgineli od razu?Zresztą przy rozmiarach naszego okrętu mogło tak być również w przypadku zatonięcia w wyniku np.wybuchu miny. Strach i bezsilność ocalałych i beznadziejność sytuacji.Strasznie jest to sobie nawet wyobrazić.....
Wszystkim poległym podwodniakom - [color=red]CZEŚĆ ICH PAMIĘCI![/color]