|
Zagadki ???
|
| Stary_Wraq |
Dodano 16-03-2009 13:47
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
A który z polskich okrętów podwodnych jako jedyny pokonał Atlantyk?? |
| |
|
|
| Stary_Wraq |
Dodano 16-03-2009 13:53
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
Panowie - ostatnio wiadomo (??) że do Waspa, NC i O'Briena podobno strzelały dwa okręty.
Poza tym - pamietajmy: JAPOŃSKICH NAZWISK ZAKOŃCZONYCH NA -E, -I, -O i -U ZWYCZAJOWO SIĘ NIE ODMIENIA [sławne YAMAMOTY NAGUMIE to coś, co przywodzi na myśl gumowe buty, a nie dwóch sławnych japońskich oficerów...]
I jeszcze jedno pytanie: wśród niemieckich U-Bootów - ofiar kolizji znalazłem dwa, które zderzyły się ze sobą na Oceanie i oba zatonęły... może wiecie coś bliżej na ten temat?
Edytowany przez Stary_Wraq dnia 16-03-2009 13:56
|
| |
|
|
| ted |
Dodano 16-03-2009 20:09
|
Porucznik marynarki
Posty: 455
Dołączył: 03/02/2009 17:52
|
Ścigające konwój U-439 (kpt. von Tippelskrich) i U-659 (kpt. Stock) zderzyły się ze sobą w nocy z 3 na 4 maja 1943 r. koło Cabo Finisterre, gdy nawiązały już kontakt wzrokowy z konwojem i planowały atak. Oba zatonęły. Eskorta konwoju zdołała uratować 9 osób z U-439 i 3 z U-659.
Szczegóły w książce Paula Kempa - "Swój czy wróg?".
Edytowany przez ted dnia 16-03-2009 20:16
|
| |
|
|
| ted |
Dodano 17-03-2009 13:13
|
Porucznik marynarki
Posty: 455
Dołączył: 03/02/2009 17:52
|
Jesteś pewien, ze wszystkie takie wypadki były nagłośnione? Do tego Q-shipy zaliczasz do kategorii tych przypadków, czy już osobno - osiągnięć pomocniczych okrętów wojennych? Do tego przypadki z II wojny są jeszcze często interpretowane na różne sposoby. Los francuskiego "Surcouf" jest np. intepretowany na 2 sposoby (staranowanie przez własny statek lub omyłkowy atak sojuszników). Chyba, że powymienia się tylko te bezsprzecznie "pewne" i wykluczy zatopienia omyłkowe jednostek własnych.
Edytowany przez ted dnia 17-03-2009 13:21
|
| |
|
|
| Ambreliser |
Dodano 17-03-2009 21:53
|
Chorąży marynarki
Posty: 144
Dołączył: 17/07/2008 20:07
|
Meine Herren ,
pamiętajcie że Deutsche okrety podwodne to są U-Boote a nie U-Boats! |
| |
|
|
| ted |
Dodano 19-03-2009 11:38
|
Porucznik marynarki
Posty: 455
Dołączył: 03/02/2009 17:52
|
Pytanie o U-booty zatapiane przez statki handlowe nie jest łatwe dlatego, że generalnie U-booty uszkodzone przez statki - dobijały okręty wojenne. W 1939 r. ogień artyleryjski statku "Stonepool" uszkodził tak U-42, że stał się łatwym łupem okrętów wezwanych na miejsce. Storpedowany w III 1941 r. statek "Mijdrecht" zdołał zrewanżować się atakującemu go U-70 i go staranować uszkadzając, a ataki korwet dokończyły dzieła. Wybuch statku amunicyjnego "Hatimura" w trakcie bitwy konwojowej zniszczył 4 XI 1942 r. także U-132. Motorowiec "Unicoi" trafił kilkoma pociskami i unieruchomił U-576 w dniu 15 lipca 1942 r. - tak, że i tego dobiły inne okręty wojenne. U-25 i U-333 były staranowane przez statki handlowe, ale przeżyły, podobnie jak okręt dowodzony przez Endrassa. Podejrzewa się, że zaginiony U-122, jeśli nie zderzył się z "Wilkiem", to 22 VI 1940 r. mógł zostać staranowany i zatopiony przez statek "San Felipe", który tego dnia "walnął" niezidentyfikowany obiekt zanurzony pod wodą. Pamiętam jeszcze jeden przykład przypadkowego zderzenia U-boota ze statkiem konwoju, co uszkodziło go tak poważnie, że musiał się wynurzyć niewiele dalej i padł łupem eskortowców. Musiałbym poszukać trochę dłużej, by trafić na jego nazwę. Jeśli ktoś ma takie przypadki od razu zebrane w jakiejś statystyce, temu na pewno łatwiej, kto nie ma - musi szukać dłużej.
Edytowany przez ted dnia 19-03-2009 11:54
|
| |
|
|
| Stary_Wraq |
Dodano 19-03-2009 13:25
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
Ja, meine Herren, U-Boote haben mit U-Boats fast nichts zu tun... no chyba tylko to, że praktyczni Anglicy i Jankesi przechwycili od swoich wrogów krótkie, praktyczne określenie na okręty podwodne.Zauważcie, że w tamtych językach okręt podwodny to zawsze jedno słowo (Unterseeboot, submarine, onderzeeboot...) Mi najbardziej odpowiada termin angielski.
Co do strat U-Bootów w obu wojnach światowych, to są to liczby stałe (około dwustu i około ośmiuset sztuk); mając chwilę - można sobie zasiąść wygodnie z jakimś Johnnie Walkerem pod ręką nad obu Wojnami Światowymi na morzu i odpowiednio porozdzielać sobie straty wg przyczyn. Ci z nas, którzy mają Groenera (małego, a jeszcze lepiej wielkiego) - mogą to zrobić w oparciu o źródło z kraju bandery. |
| |
|
|
| ted |
Dodano 19-03-2009 16:30
|
Porucznik marynarki
Posty: 455
Dołączył: 03/02/2009 17:52
|
Inne przypadki jeszcze wynajdę - straty alianckich okrętów też.
Edytowany przez ted dnia 19-03-2009 16:30
|
| |
|
|
| wahoo |
Dodano 22-03-2009 20:32
|
Chorąży marynarki
Posty: 133
Dołączył: 30/05/2007 12:26
|
Nigdy?, chyba że można uznać że zrobił to kmdr Karnicki na Sokole. Wracając do wcześniejszej to znalazłem wśród anglo amerykanów 3-y: HMS Rainbow zatopiony przez Antonietta Costa, USS Grunion zatopiony przez Kano Maru i USS Grayling zatopiony prawdopodobnie przez Hokuan Maru |
| |
|
|
| Ambreliser |
Dodano 22-03-2009 21:25
|
Chorąży marynarki
Posty: 144
Dołączył: 17/07/2008 20:07
|
Drogi Wraqu!
W niektórych jezykach słowiańskich OP istnieją jako okreslenia jednowyrazowe np. po słowacku(sic!) to ponorka, po srbsko hrvatsku to podmornica (a marynarka wojenna to "ratna mornarica" ).Po bułgarsku mamy podwodnica, Poważni użytkownicy OP czyli rosjanie potocznie używają "podłodka" (do purystów i Admina: strona nie toleruje cyrylicy i grażdanki, nie można wpisywać rosyjskich i bułgarskich słów prawidłowo ).Należy się zastanowić, czy w tkance języka polskiego mogłoby pojawić się jednowyrazowe określenie OP, zgodne z duchem tego jezyka? Podejżewam że najszybciej jako zapożyczenie. Już dzis mówimy często o ubotach: ten ubot, tych ubotów(chociaż, gdyb ktoś zwyzywał Orła od ubotów to by mnie krew nagła zalała!). Zamiast jednak tworzyć jakieś wymyślne nowotwory słowne w rodzaju podmornik, podwodnik czy nurkowiec (ten ostatni był w użyciu na poczatku 20 wieku, zanim wyparła go łódź podwodna) proponuję przekuć swojski skrót OP w rzeczownik.
Lepiej brzmi zdanie : "ORP Orzeł to najsłynniejszy polski op z lat ...." niż "Jastrząb był najbardziej nieudanym polskim podmornikiem w dziejach"!
Edytowany przez Ambreliser dnia 22-03-2009 21:55
|
| |
|
|
| wahoo |
Dodano 30-03-2009 19:56
|
Chorąży marynarki
Posty: 133
Dołączył: 30/05/2007 12:26
|
co masz na myśli pod określeniem "beczuszki"? |
| |
|
|
| wahoo |
Dodano 31-03-2009 20:07
|
Chorąży marynarki
Posty: 133
Dołączył: 30/05/2007 12:26
|
Ja pasuje, ale jak odpuścisz to daj namiar na artykuł. |
| |
|
|
| pawelciol |
Dodano 31-03-2009 20:11
|
Podporucznik marynarki
Posty: 236
Dołączył: 13/02/2009 20:04
|
Sprawdź historię "I-6" na Combinedfleet.com - mówiłem ,że to nie aliant... |
| |
|
|
| ted |
Dodano 31-03-2009 20:23
|
Porucznik marynarki
Posty: 455
Dołączył: 03/02/2009 17:52
|
Teraz kolej na moją zagadkę - który japoński niszczyciel stracił w trakcie wojny na skutek działań przeciwnika aż trzy razy dziób?
Edytowany przez ted dnia 31-03-2009 20:24
|
| |
|
|
| ted |
Dodano 01-04-2009 12:54
|
Porucznik marynarki
Posty: 455
Dołączył: 03/02/2009 17:52
|
Zgadłeś. Dostał "po dziobie" od dwóch amerykańskich okrętów podwodnych i raz od ich kumpli lotników, gdy bronił "Yamato" w ostatniej walce. |
| |
|
|
| Ambreliser |
Dodano 02-04-2009 12:57
|
Chorąży marynarki
Posty: 144
Dołączył: 17/07/2008 20:07
|
Tak, ale działo się tak nie dlatego że japońskie niszczyciele szły szybciej na dno, tylko dlatego że normalni ludzie z tonącego okretu uciekają, podczas gdy samurajowie nie podejmowali nawet prób opuszczania okrętów, tylko szli na dno razem z nimi...
Pewnie japońskie myszy okrętowe równierz obowiązywał kodeks Bushido, co dawało podobny rezultat... |
| |
|
|
| Ambreliser |
Dodano 03-04-2009 10:51
|
Chorąży marynarki
Posty: 144
Dołączył: 17/07/2008 20:07
|
Racja... |
| |
|
|
| wahoo |
Dodano 11-04-2009 21:23
|
Chorąży marynarki
Posty: 133
Dołączył: 30/05/2007 12:26
|
Mam zagadkę związaną z wojennym szczęściem, które niewątpliwie jest potrzebne by odnosić sukcesy. Który kraj niezwiązany z morzem (chyba jako jedyny) odniósł sukcesy w wojnie na morzu (oczywiście IIwś) i co to za sukcesy? |
| |
|
|
| wahoo |
Dodano 12-04-2009 20:21
|
Chorąży marynarki
Posty: 133
Dołączył: 30/05/2007 12:26
|
Trafiłeś w samo sedno, oni latali chyba na liberatorach, może dlatego im się lepiej poszczęściło niż naszym |
| |
|
