|
ORP"WILK" , U-122" i "O-13"
|
| pawelciol |
Dodano 07-05-2009 15:52
|
Podporucznik marynarki
Posty: 236
Dołączył: 13/02/2009 20:04
|
Właśnie w sobotę 2-go Maja Anno Domini 2009 trafiła w moje łapska  książka Mariusza Borowiaka "ORP WILK Okaleczony Drapieżnik".
W rozdziale 6 (od str.159) Wielki Blef Romanowskiego autor bada sprawę okrętu podwodnego staranowanego przez ORP"WILK" okrętu podwodnego.
Po tym co tam przeczytałem cala ta sprawa wydaje się coraz dziwniejsza.
Trzymanie tej sprawy w tajemnicy , reakcja właściwego dowódcy ORP"WILK" - Bogusława Krawczyka na wieść o tym - raczej nie był zachwycony... Właściwie w całej tej sprawie jedyną ustaloną rzeczą jest to iż na pewno taranowanym obiektem nie był "U-102" i nie była to kolizja z miną .
A odgłosy ataku słyszane przez prawie cały dzień 21 Czerwca już trochę po zderzeniu z niezidentyfikowanym obiektem Ataki te słyszano w rejonie przebywania "O-13"..... |
| |
|
|
| wahoo |
Dodano 07-05-2009 16:32
|
Chorąży marynarki
Posty: 133
Dołączył: 30/05/2007 12:26
|
To co? na środku morza natkneli się na podwodne UFO? czy też cała załoga została nakłoniona do kłamania? |
| |
|
|
| pawelciol |
Dodano 07-05-2009 16:48
|
Podporucznik marynarki
Posty: 236
Dołączył: 13/02/2009 20:04
|
Ja nic takiego nie napisałem a z książkami Pana Borowiaka można sie zgadzać lub nie....ja nie przyjmuję tego bezkrytycznie a książka w dużej części poświęcona jast alkoholowym i nie tylko wybrykom załogi...A na końcu rozdziału o taranowaniu okrętu przez ORP"WILK" jest mowa o notatce o jakimś U-boocie który powrócił mimo dużych uszkodzeń części m.in.zniesiony kiosk , przetrwał i powrócił do bazy...to ,że tamten okręt mógł przetrwać wywnioskowałem po przeczytaniu "Torpedy w celu" Bolesława Romanowskiego.
Edytowany przez pawelciol dnia 07-05-2009 16:49
|
| |
|
|
| ted |
Dodano 07-05-2009 18:02
|
Porucznik marynarki
Posty: 455
Dołączył: 03/02/2009 17:52
|
Ten pokiereszowany U-boot z VI 1940 r. to prawdopodobnie U-25 - który oberwał taranem od statku handlowego. Mimo uszkodzeń - osiągnął bazę. Tym samym - to chyba nie ten trop.
Edytowany przez ted dnia 07-05-2009 22:59
|
| |
|
|
| ted |
Dodano 07-05-2009 18:10
|
Porucznik marynarki
Posty: 455
Dołączył: 03/02/2009 17:52
|
A z U-122 jest więcej hipotez niż jasności w uboat.net. Nawet nie wiedzą, czy zatonął na M. Północnym, czy u zachodnich wybrzeży Anglii. Przypisali mu jedno zatopienie na północ od Irlandii, a miejsce zatopienia U-boota (dwa przypuszczalne) znów lokują na południowy zachód od niej.
I podane daty przy tych wydarzeniach sugerują, że przemierzał w krótkim czasie tak spore odległości, że aż trudno w to uwierzyć. Ten ostatni sygnał z U-122 (jego treść) na pewno wyjaśniłby przynajmniej, czy można go wiązać z taranowaniem "Wilka".
Edytowany przez ted dnia 07-05-2009 22:52
|
| |
|
|
| pawelciol |
Dodano 07-05-2009 18:22
|
Podporucznik marynarki
Posty: 236
Dołączył: 13/02/2009 20:04
|
Tylko ,że Pan Borowiak pisze w swojej książce ,że pisał do jakiegoś archiwum niemieckiego.... a z tego nic nie wynikło... |
| |
|
|
| Bergen |
Dodano 12-05-2009 18:32
|
Chorąży marynarki
Posty: 146
Dołączył: 18/03/2005 07:02
|
Jak sami nie wiedza to czemu mamy opierac sie na ich zrodlach?
A moglo byc tak:
ORP Orzel - holenderski "zabojca" z HMS Taku, zatopiony po uszkodzeniach odniesionych w ataku lotniczym z 25.V - Orzel mogl miec zniszczona radiostacje i np.wracac do bazy przez sektor Van der Bryla.
O-13 tonie na niemieckich minach przez skraj ktorych Wilk mial szczescie przejsc
U-122 Loffa faktycznie zostaje staranowany przez Wilka i tuz przed swym ostatecznym koncem proboje nadac do bazy wiadomosc.
????????????
-sorki ale brak polskich znakow- |
| |
|
|
| pawelciol |
Dodano 12-05-2009 19:46
|
Podporucznik marynarki
Posty: 236
Dołączył: 13/02/2009 20:04
|
Cała ta sprawa jest dziwna i nie zdziwiło by mnie gdybyśmy jeszcze długo nie znali odpowiedzi - Wiem ,że chyba radziecki "A-5 Mietallist" dotarł do bazy chyba po trzech tygodniach i już byli uznani za zatopionych. Może i ORP"ORZEŁ" miał jakąś usterkę i nie mógł dotrzeć wcześniej....A pomyslmy o czymś takim - przetrwali te 4 tygodnie aby skończyć pod dziobem ORP"WILK"....ot to takie moje fantazje..... |
| |
|
|
| Bergen |
Dodano 13-05-2009 14:42
|
Chorąży marynarki
Posty: 146
Dołączył: 18/03/2005 07:02
|
Takze kiedys o tym pomyslalem. Ale raczej Romanowski Orla by rozpoznal, Orzel byl zbyty orginalny a ofiara Wilka miala dzialo przed kioskiem (raczej bez obudowy).Jedno jest pewne Wilk wybuchu miny by nie przezyl ja raczej obstawiam taranowanie. Czy Holendrzy szukali O-13 ??
-sorki ale brak polskich znakow- |
| |
|
|
| pawelciol |
Dodano 13-05-2009 14:48
|
Podporucznik marynarki
Posty: 236
Dołączył: 13/02/2009 20:04
|
Znaki przebolejem Z działem masz rację... rozpoznano by ten szczegół - powiem jedno albo "U-122" albo "O-13" albo skały dna - nurek badający ORP"WILK" nie stwierdził farby ani tym podobnych dowodów "confirmed killa". Dziwna sprawa..... |
| |
|
|
| pawelciol |
Dodano 14-05-2009 18:39
|
Podporucznik marynarki
Posty: 236
Dołączył: 13/02/2009 20:04
|
Najbardziej w tej całej sprawie wydaje mi się prawdopodobne iż ORP"WILK" uszkodził "U-122" a "San Felipe" zakończył sprawę... |
| |
|
|
| Ambreliser |
Dodano 14-05-2009 22:36
|
Chorąży marynarki
Posty: 144
Dołączył: 17/07/2008 20:07
|
Pnowie: Pierwsze primo gdzie na Morzu Połnocnym są takie skały na które Wilk mógłby wleźć (z dala od brzegu)?
Po drugie primoczy Orzeł nie mógł dostać omłotu beczułkami tak, że szlag trałił obudowę działa, radio i połowę kiosku?
Zwizualizujcie, bo mi wychodzi coś bardzo podobnego do U-boota...
Po trzecie primo najbardziej przemawia do mnie hipoteza starego wraka naszego, który upatruje grób Orła w ujściu Forth... (przy najbliższej ekspedycji zacząć należy od tej lokacji! |
| |
|
|
| pawelciol |
Dodano 15-05-2009 13:07
|
Podporucznik marynarki
Posty: 236
Dołączył: 13/02/2009 20:04
|
No niby tak to mógł być U-boot ale do póki nic nie znajdą raczej mało wiemy ;a holendrzy tym swoim "O-13" mimo iż mniej słynny bardziej sie zajmują niż nasi ORP"ORZEŁ" . Te 16 mil odległości od "O-13" mieściło by się w błędzie nawigacyjnym. Mam pewne pytanie - czy ktoś wie jak robi się mapy dna ( 60 lat temu oczywiście ) I jeszcze jedno - pamiętacie na pewno wrak rosyjskiego monitora "RUSAŁKA" a raczej jego ustawienie - dosć dziwne raczej....pozostali obok ROMANOWSKIEGO nie składali oświadczeń ( z osób które były na kiosku ) a wtedy działy się z załogą ORP"WILK" dość duża patologia.....a sukces przyszedł w samą porę aby podbudować morale....wiecie co mam na myśli prawda....???
Edytowany przez pawelciol dnia 15-05-2009 13:08
|
| |
|
|
| Ambreliser |
Dodano 15-05-2009 23:54
|
Chorąży marynarki
Posty: 144
Dołączył: 17/07/2008 20:07
|
Jeżeli nadążam za Twoim ciągiem rozumowania:
- Rusałka stoi wita dziobem PIONOWO w dno Bałtyku... jedyny znany wrak o takim ustawieniu! Uważasz że Wilk najechał na inny wrak podobnie "stojący słupka" ? Bardziej prawdopodobny wydaje mi się najazd na niedotopiony wrak resztkami pływalności utrzymujący się na powierzchni (lub tuż pod nią...)
- Spojżcie na zdjęcie Sępa: Gdyby Orłowi zniosło osłonę działa i gdyby stracił tylną część kiosku, to wyglądałby jak dobrze wyrośnięty U-Boot. Nocą, przy parszywej pogodzie można się pomulić (albo Romanowski albo van der Byl...)
- hipoteza Wraqua Starego tłumaczy zerwanie kontaktu radiowego zarz na początku partolu.
Reasumując stawiam na ujście rzeki Forth!
Edytowany przez Ambreliser dnia 15-05-2009 23:56
|
| |
|
|
| pawelciol |
Dodano 16-05-2009 08:35
|
Podporucznik marynarki
Posty: 236
Dołączył: 13/02/2009 20:04
|
Tak, głebokość Morza Północnego nie jest zbyt duża -mimo wszystko lepiej by było gdyby to w co ORP"WILK" trafił nazywało się "U-122". Ciekawe kiedy wyruszy następna ekspedycja i gdzie będzie szukać naszego ORP"ORZEŁ" ?
Może to co napiszę zabrzmi śmiesznie ale...a gdyby w opowieści Prządaka było nieco prawdy i to "O-13" zatopił spóźnionego ORP"ORZEŁ" i cała ta sprawa ,że "O-13" nie odpowiadał była fikcją stworzoną przez angoli aby nie psuć relacji między aliantami a ORP"WILK" "pomścił naszych....To są oczywiście moje domysły... |
| |
|
|
| wahoo |
Dodano 16-05-2009 11:31
|
Chorąży marynarki
Posty: 133
Dołączył: 30/05/2007 12:26
|
Wow!....., a czy ktoś wie gdzie miała miejsce potencjalnie stłuczka San Felipe i U-122? |
| |
|
|
| pawelciol |
Dodano 16-05-2009 12:40
|
Podporucznik marynarki
Posty: 236
Dołączył: 13/02/2009 20:04
|
"U-122" mógł mieć na prawdę niewielkie uszkodzenie a "San Felipe" go dokończył - swoją drogą jakie były uszkodzenia tego statku może po prostu udzerzyli w wieloryba lub podobnego stwora...... |
| |
|
|
| ted |
Dodano 16-05-2009 22:08
|
Porucznik marynarki
Posty: 455
Dołączył: 03/02/2009 17:52
|
Pawelciol - z tym, że "O-13" mógł zatopić "Orła" trochę poniosła Cię fantazja. Przecież "Orzeł" miał powrócić 8 VI i tego dnia uznano go za zaginionego a "O-13" wyruszył kilka dni po tej dacie. Prządak mówił o wydarzeniach z końca maja a nie środka czerwca, a w maju "O-13" nie działał na M. Północnym tak jak "Orzeł".
Ich spotkanie byłoby tylko możliwe, gdyby "Orzeł" z jakiegoś powodu przeżył 8 czerwca i poharatany bez radia wracał do bazy z prawie tygodniowym opóźnieniem a "O-13" dopiero szedł do sektora. Takie spotkanie jest moim zdaniem bardzo mało prawdopodobne i chyba "Orzeł" już wówczas nie działał, bo zatonął wcześniej.
Edytowany przez ted dnia 16-05-2009 22:11
|
| |
|
|
| ted |
Dodano 16-05-2009 22:22
|
Porucznik marynarki
Posty: 455
Dołączył: 03/02/2009 17:52
|
Pisałem wcześniej, że ORP "Wilk" mógł poczęstować taranem zarówno U-122 jak i "O-13", bo w nocy przy wzburzonym morzu i głębszym zanurzeniu kiosku duże działo przeciwlotnicze Holendra z przodu jego kiosku można było wziąć za główne. U-122 był prawdopodobnie tym U-bootem, którego uszkodzony ORP "Wilk" bezskutecznie ścigał dobę potem na rozkaz z bazy, która musiała namierzyć ostatni sygnał Niemca. Pytanie, czy U-122 oberwał od "naszych" da tylko poznanie treści tego jego radiogramu, o ile w ogóle się ona zachowała.
Edytowany przez ted dnia 16-05-2009 22:28
|
| |
|
|
| Bergen |
Dodano 18-05-2009 12:44
|
Chorąży marynarki
Posty: 146
Dołączył: 18/03/2005 07:02
|
Jeżeli Orzeł rzeczywiście zatonął tuż po wyjściu na patrol (ujście Forth...) to należałoby ustalić jaką eskortę miał nasz okręt w momencie wypłynięcia.Może są dzienniki bojowe tych okrętów bądź okrętu wtedy byśmy byli pewni w którym miejscu eskorta "puściła" Orła wolno. Po jakimś czasie Orzeł zniknął z oczu eskorcie.... Mielibyśmy jakąś konkretną pozycję Orła z ostatniego patrolu.... |
| |
|
