Wszyscy wiemy ,że o naszych okrętach podwodnych wiadomo już niemal wszystko ale pozostało kilka niewyjaśnionych spraw. Oprócz zaginiecia ORP"ORZEŁ" i okrętu staranowanego przez ORP"WILK" pozostała na pewno jeszcze jedna sprawa - nieustalona z nazwy i tonażu jednostka trafiona przez ORP"DZIK" 17 VI 1943...podobno była to jednostka o tonażu 4000BRT i eskortowana przez torpedowiec ( moim zdaniem to były niszczyciele eskortowe a termin torpedowiec w czasach WW2 to anachronizm ) "ORIONE"...może i na ten atak należy spojżeć inaczej - może jedyną rzeczą jaką wiemy na pewno jest tylko miejsce tegoż ataku.Wydaje mi się iż przy z pewnością błędnym rozpoznaniu wielkości ten statek miałby z 500 do 1000BRT ( z nastawieniem dolnej granicy) a ten "ORIONE" to też okręt innej klasy ( wszakże to już "AVIERE" zatopiliśmy )Można też zalożyć iż został ten statek uszkodzony i figuruje jeko zniszczony przez inny okręt bez wzmianki o uszkodzeniu....
Edytowany przez pawelciol dnia 20-05-2009 14:25
Sprawa ataku na ten statek kiedyś się wreszcie wyjaśni. Łamiemy sobie również głowę pierwszym białym paskiem na fladze "Sokoła", bo za późno zainteresowano się tymi zagadnieniami, a przecież można było dwadzieścia lat wcześniej spytać o to niejednego jeszcze żyjącego weterana z załogi. Nie doceniano wystarczająco możliwości szczegółowego dokumentowania ich wojennych wspomnień, gdy jeszcze byli wśród nas. Niedawno zmarł Andrzej Kłopotowski a służył on na "Sokole" i "Dziku" i na pewno zapytany wyjaśniłby tę kwestię.
Edytowany przez ted dnia 20-05-2009 23:41
Można byłoby poprosić o kontakty z jeszcze żyjącymi lub ich rodzinami poprzez miesięcznik "MSiO" i innymi drogami ale chyba nie pierwszy na to wpadłem.
Edytowany przez ted dnia 21-05-2009 22:08