|
NIESMAK
|
| KEDIN |
Dodano 11-03-2005 12:08
|
Mat
Posty: 16
Dołączył: 24/02/2005 10:31
|
HISTORIA KAŻDEGO OKRETU LUB STATKU KTÓRY ZATONĄŁ ZAWIERA TRAGEDIĘ LUDZI; I NIEWAŻNE CZY TO JEST ORP ORZEŁ, RMS TITANIC, BISMARCK LUB INNY OKRĘT. MÓJ OPIS TRAGEDII LUDZKIEJ NIE COFNIE ANI JEJ NIE UWŁACZA. DZIWNE ŻE PEWNA OSOBA WYPOWIADA SIĘ W IMIENIU WIEKSZOŚCI. DZIWI MNIE RÓWNIEŻ FAKT ŻE NIE WYRAZIŁA SWOJEGO NIESMAKU I OBURZENIA W ZWIAZKU Z JEDNYM Z PUNKTÓW ANKIETY: WYDOBYĆ WRAK I POSTAWIĆ JAKO MUZEUM. NAPISZ CZŁOWIEKU MIEDZYNARODOWY PROTEST PRZECIWKO PRZEKRACZANIU "PEWNYCH GRANIC": UKARAĆ J.CAMERONA Z NAIGRYWANIE SIĘ ZE ŚMIERCI LUDZI NA TITANICU, ODEBRAĆ LICENCJĘ REŻYSERA W.PETERSENOWI ZA ROBIENIE SOBIE ŻARTÓW ZE ŚMIERCI MARYNARZY Z UBOOTWAFFE W FILMIE "DAS BOOT", WSADZIĆ DO WIĘZIENIA S.SPIELBERGA ZA SADYSTYCZNE PODDEJŚCIE DO ŻYCIA ŻOŁNIERZY W FILMIE "SZEREGOWIEC RAYAN", WYSŁAĆ DO SZPITALA PSYCHIATRYCZNEGO REŻYSERA M.BAYA ZA FILM "PEARL HARBOR" POKAZAŁ PRZECIEŻ W PRZERAŻAJĄCY SPOSÓB POWOLNĄ ŚMIERĆ MARYNARZY AMERYKAŃSKICH UWIĘZIONYCH W TONĄCYCH KADŁUBACH PANCERNIKÓW LUB WYSŁAĆ NA KSIĘZYC AUTORÓW FILMÓW O OBOZACH ZAGŁADY ITD, ITD. MYŚLĘ ŻE WYSTARCZY. WYOBRAŻNIA JEST CECHĄ LUDZI INTELIGENTNYCH I ZAWSZE SŁUŻY NAM WSZYSTKIM DO OSIAGNIĘCIA CELU. DAM JESZCZE MOJEMU OPONENTOWI RADĘ NA CAŁE ŻYCIE: ZANIM COŚ ZROBISZ POLICZ DO DZIESIĘCIU I PAMIETAJ ŻE POZYSKAĆ PRZYJACIÓŁ JEST TRUDNO, WROGÓW BARDZO ŁATWO. KOLEDZY ZE SZPITALA DZIĘKUJĄ ZA POZDROWIENIA A W ZWIĄZKU Z TYM ŻE RÓWNIEŻ INTERESUJĄ SIĘ ORŁEM MAJĄ PROŚBĘ: GDY BĘDZIESZ CHODZIŁ PO ZAMULONYM DNIE MORZA PÓŁNOCNEGO W SZEROKICH PŁETWACH PROSZĄ ABYŚ SFILMOWAŁ CAŁE ZDARZENIE. CZŁONKOSTWO W KLUBIE POSZUKIWACZY IM.JAŚKA FASOLI MASZ ZAPEWNIONE. |
| |
|
|
| Tomek |
Dodano 12-03-2005 05:57
|
Chorąży marynarki
Posty: 128
Dołączył: 09/03/2005 02:20
|
DZIWI mnie dlaczego nie odwazyles sie kontynuowac - SWOJEGO WLASNEGO TEMATU - "OSTATNIE CHWILE OKRETU", tylko rozpoczales nowy? Wyglada mi to na manipulacje, Panie Kedin!!! Ale zostawmy to...
Kedin napisal: "WYOBRAŻNIA JEST CECHˇ LUDZI INTELIGENTNYCH I ZAWSZE SŁUŻY NAM WSZYSTKIM DO OSIAGNIĘCIA CELU."
Co ma piernik do wiatraka? W jaki sposob pomoze Ci Twoja wyobraznia odnajdujac Orla, opisujac smierc ludzi po uderzeniu bomby opierajac sie na jednej z hipotez?
Pan Kedin pisze....UKARAĆ J.CAMERONA Z NAIGRYWANIE SIĘ ZE ¦MIERCI LUDZI NA TITANICU...i dalej...
Opis smierci, opartej na prawdzie, czesto ma calkowicie inne przeslanie. Uwarzam osobiscie ze poparlbym film ktory by przedstawil PRAWDE o zsylce tysiecy ludzi na Sybir, mordy w Katyniu...itd. Czy nie jest potrzebne zeby zobaczyl i dowiedzial sie o tym swiat? Tobie sie zachcialo opisac smierc ludzi wedlug Twojej hipotezy ktora Ty uwarzasz za najbardziej prawdopodobna. Nie odpowiedziales mi na proste pytanie...Po co?! O to sie mi tutaj rozchodzi...rozumiesz? Ciag dalszy ponizej...
Kedin napisal: DAM JESZCZE MOJEMU OPONENTOWI RADĘ NA CAŁE ŻYCIE: ZANIM CO¦ ZROBISZ POLICZ DO DZIESIĘCIU I PAMIETAJ ŻE POZYSKAĆ PRZYJACIÓŁ JEST TRUDNO, WROGÓW BARDZO ŁATWO.
Twoja rade do mnie, kieruje z powrotem do Ciebie.
Jesli otwierasz temat, to czuj sie odpowiedzialny za to co piszesz, zebys nie zostal uznany jako jeden z tych drugich (czytaj: WROGOW). Pierwsze slowo, a glupie, i moze Cie przekreslic na zawsze. Pozniej musisz sie kilkakrotnie wiecej napracowac zeby swoje imie odbudowac. Jesli uwarzasz mnie juz za swojego wroga to powiem szczerze ze spodziewalem sie po Tobie, po tym co napisales, mocniejszego charakteru. Respektu nie wolno wymagac. Trzeba sobie na niego zasluzyc.
Za ironie, przepraszam Ciebie jak i administratora od ktorego otrzymalem "nagane"... . Mam nadzieje jednak, ze nie bede zmuszony do ukazania jej powtornie jesli komus przyjdzie ochota pisac cokolwiek co mu slina na jezyk przyniesie. Czy napewno dobrze jest zrozumiane pojecie..."Wolnosc slowa"? Jesli ktos moze pisac "smiecie", glupstwa...to dlaczego ironia skierowana do tego uwazana jest za zlo?
Jesli jestes krnabcem to ostaniesz przy swoim...nie ma sprawy. Klocic sie z Toba nie mam ochoty. Jak masz zamiar odpisywac to po pierwsze nie rozpoczynaj nowego tematu bo to jest paskudne, a po drugie MUSISZ odpowiedziec mi na moje pytanie, ktore juz w odpowiedzi do Twojego listu "OSTATNIE CHWILE OKRETU" probuje Ci zadac: Po co opisywac smierc tych ludzi tutaj na forum opierajac sie na Twojej hipotezie? Zamiast pisac nastepny WAZNY list duza trzcionka, odpowiedz wpierw na pytanie.
Kedin pisze ZIWI MNIE RÓWNIEŻ FAKT ŻE NIE WYRAZIŁA SWOJEGO NIESMAKU I OBURZENIA W ZWIAZKU Z JEDNYM Z PUNKTÓW ANKIETY: WYDOBYĆ WRAK I POSTAWIĆ JAKO MUZEUM.
Czy ktos z nas wie gdzie wrak "Orla" jest? Przepraszam...ale czy ja cos tutaj przeoczylem...? Kolego, ja bede sie wypowiadal na tematy kiedy zaistnieje potrzeba, a nie kiedy sie Tobie przywidzi zebym na nia pisal.
Panie administratorze, prosze przekazac za moim pozwoleniem Panu Kedinowi moj wybor w wspomnianej powyzej ankiecie wraz z data. Dziekuje bardzo.
Edytowany przez Tomek dnia 03-05-2007 22:24
|
| |
|
|
| KEDIN |
Dodano 12-03-2005 07:16
|
Mat
Posty: 16
Dołączył: 24/02/2005 10:31
|
Z TREŚCI TWOJEJ ODPOWIEDZI WIDZĘ ŻE MOJEJ RADY ABY ZANIM COKOLWIEK NAPISZESZ MASZ POLICZYĆ DO DZIESIĘCIU NIE ZASTOSOWAŁEŚ. PROSZĘ PRZYJĄĆ MOJE WYRAZY WSPÓŁCZUCIA BO Z TREŚCI MOJEGO "FORUM" NIC BIEDAKU NIE ZROZUMIAŁŚ, MOŻE ZA ROK LUB DWA COKOLWIEK DO CIEBIE DOTRZE. NIE ZASŁANIAJ SIĘ ADMINISTRATOREM I NIE PROŚ "GO" O POMOC BO TO NIE JEST ŁAWKA W SZKOLE ANI KONFESJONAŁ W KOŚCIELE TYLKO FORUM POWAŻNEJ GRUPY POSZUKIWAWCZEJ. CAŁĄ SWOJĄ ENERGIĘ SKIERUJ RACZEJ NA POZNANIE HISTORII NASZEGO ORŁA, ZOBACZYSZ ŻE BĘDZIE TO FASCYNUJĄCE. OD TEJ CHWILI TEMAT UWAŻAM ZA OSTATECZNIE ZAKOŃCZONY. |
| |
|
|
| Tomek |
Dodano 12-03-2005 07:20
|
Chorąży marynarki
Posty: 128
Dołączył: 09/03/2005 02:20
|
Nie mylilem sie jednak uzywajac ironi z kim mam do czynienia.
Dziekuje za ostatnia odpowiedz. Mowi o Tobie wszystko.
Dobranoc.
Edytowany przez Tomek dnia 03-05-2007 22:25
|
| |
|
|
| Thor |
Dodano 12-03-2005 09:24
|
Mat
Posty: 15
Dołączył: 15/02/2005 19:17
|
PAX PAX PAX ciszej nad tą trumną... |
| |
|
|
| Admin |
Dodano 12-03-2005 10:29
|
Główny administrator
Posty: 104
Dołączył: 12/01/2005 14:07
|
Cytat Thor napisał:
PAX PAX PAX ciszej nad tą trumną...
[color=red]Nie jestem Bogiem, lecz tylko Administratorem. Przyłączma sie do wypowiedzi Thor-a.
Wszyscy wiemy jak drazliwym temetem jest smiersc i tragedia załogi ORŁA.
Co do mojej "nagany" to prosiłem tylko o male wyrozumienie. ale widze ze temat jest na tyle ciekawy ze pozwililem sie nie wtracać.
Co do mojego pytania w ankiecie.
Wielu ludzi piszących do mnie emaile zadaje mi od conajmniej 5 lat to pytanie:" A co zrobicie jak juz znajdziecie wrak ORŁA?" Jest to pytanie z serii: co zrobic jak widzisz leżącego człowieka na chodniku? Podnieść go? A może jest chory i mnie zarazi. Moze jest pijany i mo zrobi krzywde. Zostawic go? Nie dorzyje godziny czy dnia. ktos go okradnie.
I dlatego pozwolilem sobie zadac pytanie Ja. Nie wszyscy pytaja sie mnie, tylko Ja sie pytam Was wszystkich. CO ZROBIC JAK ZNAJDZIEMY WRAK? Może opcji odpowiedzi jest za mało, ale te były najbardziej znane i intrygujące.
Pozdrawiam Admin[/color] |
| |
|
|
| JOVIAN |
Dodano 18-03-2005 11:54
|
Marynarz
Posty: 4
Dołączył: 18/03/2005 07:32
|
porównanie do tego człowieka trochę dziwne....... |
| |
|
|
| Bergen |
Dodano 08-04-2005 18:09
|
Chorąży marynarki
Posty: 146
Dołączył: 18/03/2005 07:02
|
zbłażniłeś się opowieścią o tym chorym człowieku.myślę ze pisałeś po "rumie". jeżeli nie, to proponuje abyś wykopał "jakąś" trumnę ze szczątkami,poprosił rodzine o przyjazd i ustawił ją sobie w ogródku.chyba za bilety kasy nie skasujesz. |
| |
|
|
| Stary_Wraq |
Dodano 27-04-2005 07:31
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
Przeglądając temat dość pobieżnie, zauważyłem, że niektórym z Was nie podoba się, jak sądzę, sam pomysł filmowania tragedii typu "TITANIC". Mam przyjemność być zdania trochę innego - oto bowiem tak niepochlebnie oceniany przez wielu film pana Camerona o TITANICU jest jak dotąd NAJWSPANIALSZĄ próbą jego WSKRZESZENIA dla potomnych. Zuważcie proszę, że ten pechowy w gruncie rzeczy statek został w filmie cudownie przywrócony do życia, na trzy godziny powrócił z otchłani niebytu, by jak napisał kiedyś pięknie Conrad "opowiedzieć o ostatnich chwilach jego ludzi". Za to panu C CHWAŁA ode mnie, który sam TITANICa lubi w zależności od humoru.
A teraz "bombnie rąba" dużego kalibru: czy nie sądzicie, że warto byłoby "przywołać z otchłani" samego "Bismarcka"? Najsławniejszy pancernik świata był już bohaterem jednego filmu z lat 50-tych, nakręconego w konwencji tamtych lat i mimo swej niewątpliwej wartości nieco już trącącego "myszką" (Sink the "Bismarck"!). A okręt naprawdę zasługuje na wskrzeszenie, bo przecież który inny pancernik TAK NAROZRABIAŁ w tak niedługim czasie?... Wyobrażam sobie nowy film o "Bismarcku" (którego też lubię, nawet bardzo) przede wszystkim jako wskrzeszenie samego okrętu choćby na podstawie cudownej książki Hrabiego B von Muellenheim-Rechberga. Zapewniam -"Bismarck" BYŁ tego wart.
Co sądzicie o przygotowaniu dobrych filmów ANIMOWANYCH o ORLE i "Bismarcku"? Osobiście uważam, że właśnie film animowany jest znakomitym nośnikiem informacji, zdolnym zaciekawić najmłodszych widzów.
Walt Disney zaczął przenosić na ekrany cudowne baśnie - KTO ZACZNIE PRZENOSIĆ W TEN SPOSÓB NA EKRANY RÓWNIE CUDOWNE FRAGMENTY HISTORII? Czy film animowany doczeka się takiej nobilitacji (bo to JEST bez wątpienia NOBILITACJA)? |
| |
|
|
| Stary_Wraq |
Dodano 27-04-2005 07:43
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
Co zrobić, kiedy już GO znajdziemy?
Kiedy wspólnymi siłami znajdziemy ORŁOWY Wrak, to powinniśmy obwieścić o tym całemu światu, mówiąc przy okazji, że "Patrzcie młodzi, bo to może ostatni Bohaterowie wracają z morza!"
Co zaś do pomnika - to ORZEŁ swój pomnik już ma: jak długo bowiem istnieć będzie Polska i jej MW, tak zawsze w jej składzie będzie pływał OKRĘT PODWODNY "ORZEŁ", najlepszy, najdobitniejszy znak pamięci o Pierwszym ORLE. |
| |
|
|
| Bergen |
Dodano 05-05-2005 06:03
|
Chorąży marynarki
Posty: 146
Dołączył: 18/03/2005 07:02
|
Uważam że wszystkim ludziom morza podobają się filmy związane z tematem. Przyznam że obejrzałbym z chęcią nowy film o Bismarcku, nakręcony przy pomocy obecnej techniki bez żadnych niepotrzebnych uprzedzeń. Czekam na komiks o naszym Orle który ma się wkrótce ukazać (gildia komiksu cz.2). |
| |
|
|
| Stary_Wraq |
Dodano 16-06-2005 08:38
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
...a jakże. Może będzie tam opisana i ta historia z Norwegami lub całą międzynarodową zgrają i hałastrą, kładącą owe rury i filmującą dziwnie znajomy Wrak... |
| |
|
|
| Stary_Wraq |
Dodano 06-01-2010 13:49
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
Stary wrak wywołany do tablicy...
Jasne, że katastrofa to nic śmiesznego, ale przecież cóż bardziej niż katastrofa właśnie nadaje się do filmowania. Kwestia tylko, jak.
Moim zdaniem niektórych katastrof bez tzw. otoczki (romansu, postaci-przewodnika) nie da się opowiedzieć językiem filmu, bo stuprocentowo wierna opowieść o śmierci np. "Gustloffa" byłaby zbyt straszna, by ją w ogóle zaczynać, o oglądaniu nie mówiąc.
Ostrożnie z odbieraniem licencji na reżyserię - to byłaby cenzura i grzech przeciw wolności wypowiedzi. Filmy robione są dla nas i to my - oglądając je, lub nie - wyrażamy o nich naszą opinię. Może "Okrętu" wg Buchheima nie oglądałem, ale Camerona "Titanica" owszem. Fajny film ze względu na ożywienie najsławniejszego wraku świata. "Titanic" po prostu zmartwychwstał, i to dla mnie jest wartość pracy pana Ce.
Stuprocentowo obiektywnych relacji - zwłaszcza z którejś ręki - chyba raczej nie ma.
Ewentualna druga ekranizacja ORŁA - która "pcha się" sama w tym miejscu na myśl - też będzie inna niż film, który wszyscy znamy. Ja zaraz obawiam się ewentualnych dywagacji na temat kmdra K. i jego motywów decyzji o zawinięciu do Tallinna, czy rozwleczonego wątku Sowietów (Żdanow, "Metallist" i tak dalej). Takie rzeczy są dziś w modzie, ale ja tego w filmach wojennych nie lubię.
Pomysł zrobienia filmu o "Bismarcku" wydaje mi się przedni - widziałbym ten film mniej więcej tak, jak zrobiono "Yamato". Pójdę na niego pędem, byle tylko zobaczyć na przykład "Bismarcka" lub "Hooda" w morzu!!!
W taki sam sposób idzie ożywić "Orła" i każdy inny statek czy okręt z przeszłości. Czy spodoba się Wam na przykład film o "Wasie"? Albo z zębem zrobiona opowieść o Oliwie? Byłaby wspaniała rzecz (rocznica!!! sprzed trzech lat, ale!!!) Pozdrawiam.
P/s - mam teraz ilość postów na Forum, jak numer budowy "Titanica" (401).
Edytowany przez Stary_Wraq dnia 06-01-2010 13:50
|
| |
|
|
| Komandor Kening |
Dodano 07-01-2010 09:19
|
Mat
Posty: 13
Dołączył: 05/01/2010 07:28
|
Pomysł o filmie dobry, ale np.aby uniknąć "nieporozumień" można nakręcić film rozpoczynający się ucieczką Orła z Tallina... |
| |
|
|
| pawelciol |
Dodano 07-01-2010 18:58
|
Podporucznik marynarki
Posty: 236
Dołączył: 13/02/2009 20:04
|
Cytat Komandor Kening napisał/a:
Pomysł o filmie dobry, ale np.aby uniknąć "nieporozumień" można nakręcić film rozpoczynający się ucieczką Orła z Tallina...
To tak jak zaczynać film o Titanicu od zderzenia.... |
| |
|
|
| Komandor Kening |
Dodano 07-01-2010 19:31
|
Mat
Posty: 13
Dołączył: 05/01/2010 07:28
|
Czemu nie ? Było by jak u Shakespeara, "na samym początku jest tragedia i trzęsienie ziemi a potem jest coraz straszniej"...
Film nigdy nie powstanie, kasa i "spory"...
Co z komiksem o Orle? Podobno czekał już na druk... |
| |
|
|
| pawelciol |
Dodano 08-01-2010 22:45
|
Podporucznik marynarki
Posty: 236
Dołączył: 13/02/2009 20:04
|
Jeśli już film to jak najbardziej obiektywny - z nawet jeśli to chorobą H.Kłoczkowskiego a nie gdybaniem spieprzył z okrętu czy może naprawdę był chory - bez "za tymi" czy "za tymi" - po prostu bez skojażeń politycznych.... choć to niemożliwe...
Stary Wraqu - widzę , że do "Bismarcka" Podchodzisz podobnie jak ja do "Houstona" i zapewniam , że dzieje tego okrętu były równie ciekawe , śmiem stwierdzić, że nawet ciekawsze . Ciekawi mnie czy o tym okręcie kiedyś zrobią film ( a może jest ? tylko ja nic nie wiem ? ) . Wszakże "Houston" jego "ostatni kompan" "Perth" mają jeśli się nie mylę podobny status legendy w swoich krajach jak "Orzeł" u nas .
Tak ciekawi mnie jakby ujęto scenę ostatniej walki , przy odrobine inwencji to byłby majstersztyk grafiki komputerowej ( i niektórych scen studyjnych ) , już sobie wyobrażam te flary opadające do morza , wszechobecny chaos , wystrzały , ślady torped na wodach zatoki i to legendarne "Bardzo Dobrze" Hectora Wallera jak "Długa Lanca" trafiła w "Perth" - to byłby majstersztyk , bez dwóch zdań...
Edytowany przez pawelciol dnia 09-01-2010 12:58
|
| |
|
|
| ted |
Dodano 09-01-2010 10:26
|
Porucznik marynarki
Posty: 455
Dołączył: 03/02/2009 17:52
|
O "Bismarcku" był film fabularny - ale go nie widziałem. Angielski o tytule "Zatopić "Bismarcka"! Nowy mógłby być "przedobrzony" przez nienaturalność grafiki komputerowej - choć może daliby radę zrobić go lepiej niż nowe "Pearl Harbor".
Edytowany przez ted dnia 09-01-2010 10:39
|
| |
|
|
| Stary_Wraq |
Dodano 11-01-2010 14:59
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
Niech sobie "Bismarcka" zrobią Niemce - oni są w tym dobrzy. My patrzmy na ręce ewentualnym ekipom, chętnym do filmowania po raz drugi ORŁA.
Ja obawiam się zdryfowania w obszary psychologii i naszego męczennictwa, czego w poprzednim filmie nie było. Poprzedni film znakomicie oddawał postawę Załogi - mimo fatalnej sytuacji na lądzie robimy swoje tak, jak potrafimy najlepiej.
Centralnym wydarzeniem, wokół którego należałoby osnuć nowy film o Orle, mogłaby być jego eskapada z Bałtyku i działania we współpracy z RN z akcentem na zatopienie RdJ. Drugim wydarzeniem powinien być koniec Orła. Coś sensownego i zgrabnego, na ten temat, co pobudziłoby naród i jego władze do działania (proponuję np. nieszczęście - awarię lub coś takiego - i nawiązanie do wraku z filmu norweskiego). Co Wy na to??
Pawelciol - masz rację z tym Perthem; chodzi o legendarnego Hectora Wallera. Legendarny w RAN jest też jego bliźniak, Sydney, ten od Kormorana. To jest okręt który powrócił, wbrew panu Conradowi, z Tamtej Strony (utracił status zaginionego).
Edytowany przez Stary_Wraq dnia 11-01-2010 15:03
|
| |
|
|
| pawelciol |
Dodano 11-01-2010 18:27
|
Podporucznik marynarki
Posty: 236
Dołączył: 13/02/2009 20:04
|
Cóż , może to nie miejsce na to ale - Oto moi Semper Fidelis Fratris :
"Perth" jeszcze nie dokończny - oba w skali 1:300
Od dość długiego czasu interesowałem się tymi okrętami , "Sydney" mimo , że wparwdzie jest symbolem ale moim zdaniem bardziej jest to symbol głupoty - głupoty dowództwa okrętu . "Perth" zawsze miałem znacznie wyżej - to również symbol - beznadziejności sytuacji i mimo to podjęcia rozpaczliwej walki - mimo , że zdawano sobie sprawę że nie doprowadzi ona do zwycięstwa . Tak samo to "Bardzo Dobrze" kmdr.Hectora Wallera , dziwne moim zdaniem podejście , jakby śmianie się w oczy przeznaczeniu , którego nie można cofnąć ani ominąć . Na "Houstonie" też wiedzieli o tym a jednak mając świadomość , że już się nie wyrwą , zawrócili na nieprzyjaciela... Podobne moim zdaniem symbole jak "Orzeł" - w Zatoce Bantem też się nie chcieli poddać - jak "Orzeł" w Talinnie.
Edytowany przez pawelciol dnia 11-01-2010 18:36
|
| |
|
