Panowie...
Mapa dna Morza Pólnocnego jest zaprawdę bardzo zróżnicowana. Są skały , iły, podóże piaskowe oraz rozległe obszry mułowe.
Gdzie "czeka" Orzeł???
Jakią szansę ma okręt opadający na dno (ale jeszcze źywy) jeżeli chodzi o podłoże???
......
To zależy. Przy norweskich brzegach głębia jest naprawde pokaźna a wiele podwodnych skał czyha być może nieoznakowanych na mapach. Opadający na dno w wyniku uszkodzeń okręt podwodny może dodatkowo zdemolować własny dziób lub rufę, bo rzadko opad jednostki na dno ma miejsce na równej stępce. I musi być tam jeszcze na tyle płytko, by wcześniej kadłuba nie zmiażdżyło ciśnienie wody. O niebezpieczeństwie "przyssania" do mulistego dna pisałem w artykule o "Orle" (suma hipotez) analizując przedwojenny przypadek "Żbika". Wystarczy, że okręt będzie miał zalany cały przedział albo dwa i już się nie podniesie, bo nawet wydmuchanie wody ze zbiorników balastowych nic nie da (okręt pozostanie zbyt ciężki). Najlepiej pokazał to wypadek z 1939 r. brytyjskiego okrętu podwodnego HMS "Thetis", któremu zalało dwa przedziały dziobowe, przez co nie był w stanie wypłynąć. Zginęła na nim cała załoga z wyjatkiem 4 osób, które wypłynęły z komory ratunkowej.
Edytowany przez ted dnia 11-03-2009 14:21