|
"Orzel's Patrol" Eryk Sopoćko
|
| ted |
Dodano 02-07-2009 19:02
|
Porucznik marynarki
Posty: 455
Dołączył: 03/02/2009 17:52
|
Prócz pamiętnika por. Sosnowskiego ocalałego na okręcie -bazie, w książkach Pertka cytowane były fragmenty "Orzel's Patrol" ppor. Eryka Sopoćki, zwłaszcza jego wspomnienia o dowódcy "Orła" i szczegóły ataku na "Rio de Janeiro". Co prawda były wygładzone literacko w porównaniu z pamiętnikiem Sosnowskiego, ale przydałoby się (na stronie też) mieć całość w wersji angielskiej i polskiej. Kto ma do tego dostęp?
Edytowany przez ted dnia 05-07-2009 10:24
|
| |
|
|
| Stary_Wraq |
Dodano 03-07-2009 14:13
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
Część pamietnika por. Sosnowskiego pewien Stary_Wraq wpisał Wam na Stronę. Zdaje się, że była to już wtedy tajemnica Poliszynela - ogólnie znana za sprawą Małej Floty Wielkiej Duchem ś. p. Pana Jerzego P., ale możecie sobie wyobrazić, jaką frajdą było dla mnie spisywanie fragmentów pamiętnika p. S. bezpośrednio z "Przekroju"... |
| |
|
|
| ted |
Dodano 03-07-2009 15:28
|
Porucznik marynarki
Posty: 455
Dołączył: 03/02/2009 17:52
|
Chyba fajnie i dla Ciebie Wraqu byłoby dorwać pełny tekst "Orzel's Patrol" i przetłumaczyć go w całości. Z Sopoćki twórczości znam jeszcze szczegóły pojedynku z "Bismarckiem" (gdy Sopoćko był na "Rodneyu") i jego tekst pt. "Ironia losu" dotyczący szczegółów uratowania przez "Orkana" 41 rozbitków z "mlecznej krowy" U-459 w lipcu 1943 r. Facet miał dar do pisania i szkoda, że tragedii "Orkana" nie przeżył. Powinien być jak ppor. Pierzchlewski wśród listy załogi "Orła" (ze zdjęciem) na naszej stronie.
Edytowany przez ted dnia 05-07-2009 10:25
|
| |
|
|
| Stary_Wraq |
Dodano 03-07-2009 16:32
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
ORKAN (ex MYRMIDON) to był w ogóle pechowy okręt. To na nim wieziono do Anglii zwłoki Generała S., a podobno wieść niesie, że traganie zwłok przynosi nieszczęście okrętowi...
Pan kmdr Hryniewiecki podobno był "oliwa" i utopił po kolei wszystkie trzy okręty, którrymi dowodził. Ostatniego z nich tak skutecznie, że zginął wraz z nim. |
| |
|
|
| Stary_Wraq |
Dodano 03-07-2009 19:26
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
Ja też pisałem z pamięci... jak było tak było, ale pan kmdr por. zabrał swój ostatni okręt ze sobą, czy raczej okręt zabrał jego. Fakt jest fakt - p. Stanisław H. jest Patronem naszej 9-ki, a tam wiedzą o nim więcej. O tej "oliwie" to jest legenda, nie wiem, ile w niej prawdy. |
| |
|
|
| Ambreliser |
Dodano 04-07-2009 23:56
|
Chorąży marynarki
Posty: 144
Dołączył: 17/07/2008 20:07
|
No wiesz, oliwa na wieżch wypływa, gdy na wodzie pływa... |
| |
|
|
| Stary_Wraq |
Dodano 06-07-2009 13:54
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
...to jest - "oliwa" znaczy pijus. Jedna z legend na temat panna kmdra Hryniewieckiego mówi, że był on "oliwa" to jest, że nie wylewał za kołnierz. Głowy za to nie dam - zresztą nawet jeśli, to zginął był bohatersko.
Aha: jak będziecie mieli tego Patrola, to zrobimy psikusa i przełożymy go na nasz.
Edytowany przez Stary_Wraq dnia 06-07-2009 13:55
|
| |
|
|
| ted |
Dodano 06-07-2009 22:12
|
Porucznik marynarki
Posty: 455
Dołączył: 03/02/2009 17:52
|
W ostatnich trzech latach życia komandor Hryniewiecki musiał bardzo o siebie dbać z powodu chorego żołądka i ciężkiego zatrucia ropą po zatopieniu "Groma" 4 V 1940 r. Z relacji ocalałego kpt. Pohoreckiego z "Orkana" wiadomo, że mimo zabiegów lekarzy i leczenia, w ostatnim rejsie "Orkana" komandor kiepsko się czuł i prawdopodobnie zszedłby z okrętu na dłuższe leczenie, gdyby było mu dane wrócić.
Edytowany przez ted dnia 06-07-2009 22:13
|
| |
|
|
| Stary_Wraq |
Dodano 07-07-2009 12:16
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
Znakiem tego trzeba będzie zapomnieć o niechlubnej plotce i więcej jej nie powtarzać. Dzięki za wiadomości o panu Komandorze.
|
| |
|
|
| Bergen |
Dodano 08-07-2009 15:21
|
Chorąży marynarki
Posty: 146
Dołączył: 18/03/2005 07:02
|
-Pan kmdr Hryniewiecki podobno był "oliwa" i utopił po kolei wszystkie trzy okręty, którrymi dowodził. Ostatniego z nich tak skutecznie, że zginął wraz z nim-
Niesamowita jest Twoja pewność Siebie ...
Uważaj!! ..możesz mieć problemy z prawnikami..
STOLPMÜNDE - WARSAW |
| |
|
|
| Stary_Wraq |
Dodano 09-07-2009 12:24
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
To nie pewność siebie - to nieostrożność. Ale z drugiej strony mam tu u siebie znakomite Panie i wspaniałych Facetów z naszej "Dziewiątki", a ta (Szkoła Podstawowa w S-ku) nosi imię Pana Komandora Porucznika.
Hej, a może warto byłoby po prostu usunąć tego nieszczęsnego posta z "oliwą" i zapomnieć o tej bzdurze?? Ot tak, żeby nie mieć problemów z nikim (z Wami też). Jedno słowo, a zrobię to. ??? -
Edytowany przez Stary_Wraq dnia 09-07-2009 12:26
|
| |
|
|
| Stary_Wraq |
Dodano 09-07-2009 14:42
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
Wiecie, ja nie jestem francuski piesek, ale naprawdę nic nie zyskam, powtarzając ploty. Zupełnie już nie uśmiecha mi się wpienianie na siebie Kolegów, bo chyba tylko ten z dna wie, kiedy i kto może się komu przydać.
Na przyszłość Wraq obiecuje nie powtarzać niesprawdzonych plot, nie tyle ze względu na prawników, ile ze względu na przyjaciół. Jak Admin uważa, że warto usunąć, to on decyduje. Ja się nie obrażę, najwyżej będzie mi głupio... |
| |
|
|
| ted |
Dodano 09-07-2009 22:41
|
Porucznik marynarki
Posty: 455
Dołączył: 03/02/2009 17:52
|
Zauważyłem zdumiewające połączenia losowe postaci z "Orła" i "Orkana". Ppor. Pierzchlewski opuścił "Orła" z żalem z powodu afery spowodowanej nieumyślną pomyłką brytyjskiego korespondenta Bernarda Stubbsa, który opisał wyczyny "Orła" na Bałtyku, ale nieszczęśliwie autorstwo sławetnych map zamiast por. Mokrskiemu przypisał Pierzchlewskiemu, gdyż ten pierwszy z nich awansował na okręcie, a na jego miejsce nawigatorem został Pierzchlewski, o czym Brytyjczyk nie wiedział. Śmierć Stubbsa i czterech polskich podchorążych na "Hoodzie" wraz z prawie całą załoga krążownika liniowego widział i szczegółowo opisał w relacji ppor. Adam Pilarz, którzy jako stażysta na krążowniku HMS "Suffolk" widział całą bitwę z "Bismarckiem" z 24 V 1941 r., Trzy dni potem "Rodney" rozprawił się z Niemcem, co opisał literacko świadek tego ppor. E. Sopoćko, odbywający staż na pancerniku brytyjskim, rok po tym jak zszedł z "Orła" tak samo jak Pierzchlewski. Wszystkich trzech połączył razem "Orkan" i na nim wszyscy trzej zginęli.
Jeśli dowódcę "Orkana" ścigała śmierć, to także chor. Grzonkę- szefa maszyn. Ten w 1940 r. jako stażysta na niszczycielu "Glowworm" został wyokrętowany przed ostatnim wyjściem Brytyjczyka w morze, po którym niszczyciel stoczył sławny beznadziejny bój z "Hipperem" i został zatopiony po staranowaniu wrogiego krążownika. Grzonkę uznano z początku za poległego, bo dowódca "Glowworma" nie zdołał powiadomić "góry" o wyokrętowaniu Polaka i jego kolegi. Chor. miał jednak pożyć jeszcze trzy lata, tak samo jak cytowani wyżej "orłowcy".
Edytowany przez ted dnia 09-07-2009 22:44
|
| |
|
|
| wahoo |
Dodano 10-07-2009 08:26
|
Chorąży marynarki
Posty: 133
Dołączył: 30/05/2007 12:26
|
możnaby rzec po prostu wojna, ci co byli ciągle w walce mieli bardzo dużo okazji by zginąć, albo inaczej trzeba było mieć farta by przeżyć 5 lat piekła |
| |
|
|
| Stary_Wraq |
Dodano 14-07-2009 13:11
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
Nie wiem, czy Koledzy pamiętacie, że p. B. Stubbs zginął w 1941 roku na "Hoodzie"... |
| |
|
|
| wahoo |
Dodano 15-07-2009 08:06
|
Chorąży marynarki
Posty: 133
Dołączył: 30/05/2007 12:26
|
Stary Wraku przeczytaj post Teda dwie pozycje wyżej |
| |
|
|
| Stary_Wraq |
Dodano 15-07-2009 14:27
|
Kapitan marynarki
Posty: 620
Dołączył: 05/02/2005 10:23
|
Dzięki, Wahoo.
Nazwisko p. chor. Grzonki jest mi znane o tyle, że Jego syn albo wnuk (?? raczej syn) pracował swego czasu nad monografią ORP "Orkan". Ciekawe, czy ta monografia została ukończona?? Pamiętam, że jakaś monografia "Orkana" wyszła w latach 1990-tych.
Ze starowracznych lub starowrakowych ciekawostek z dna - powiem Wam, że angielska nazwa tego okrętu posłużyła mi za coś w rodzaju tytułu dla dwóch całkiem zgrabnych albumów, z których zwłaszcza drugi jest kompletną księgą, napisaną od ręki i ilustrowaną różnymi wycinkami z "Morza" i jemu podobnych pism, a poświęconą - Royal Navy, czyli brytyjskiej Senior Service. Postaram się toto zeskanować i pokazać Wam, choćby w części. Tymczasem.
Edytowany przez Stary_Wraq dnia 15-07-2009 14:33
|
| |
|
|
| Stary Dziad |
Dodano 22-07-2009 13:52
|
Podporucznik marynarki
Posty: 183
Dołączył: 03/03/2005 20:46
|
Znalazłem takie coś w necie. Zrippowałem serwis i spakowałem
Nie wiem czy są to tylko fragmenty czy całość tekstu Sopoćki po angielsku. Nie znam tej lektury ;( - a więc nie wiem na ile jest kompletna i czy jest to to o czym była mowa...
92 kb - http://www.sendspace.pl/file/361d9ef5...6d81473903
Kto wie ? Może komuś się to przyda...
Edytowany przez Stary Dziad dnia 22-07-2009 13:58
|
| |
|
|
| dar7914 |
Dodano 22-03-2010 13:53
|
Starszy bosman
Posty: 82
Dołączył: 06/03/2006 07:06
|
Dla zainteresowanych posiadaniem książki
"Orzel's Patrol" Eryk Sopoćko
można ą kupić na Ebay'u|:
http://cgi.ebay.com/ws/eBayISAPI.dll?...K:MEWAX:IT |
| |
|
|
| pawelciol |
Dodano 22-03-2010 20:15
|
Podporucznik marynarki
Posty: 236
Dołączył: 13/02/2009 20:04
|
Sonar - mam prośbę . Czy Mógłbyś ponownie wrzucić te pliki bo już niedostępne  |
| |
|
