...może i nie bardzo pasuje do strony o "Orle", ale ja go... LUBIĘ z racji nazwy. Rownie pięknego słowa nie ma chyba w całym niemieckim języku, a niżej podpisany trochę go zna. Już widzę, jak co niektórymi "cholera" rzuca o Ziemię, ale może mniej będą źli owi niektórzy, jeśli im dopowiem, że okręt ten nosił imię bardzo porządnego faceta, reformatora pruskiej armii, jednego z kilku nawiedzonych, którzy nie utracili swoich wizji i swojej wiary w lepszą przyszłość Prus jako państwa i zwykłych prostych Niemiaszków. G J D von Scharnhorst (1755-1813) był Patronem najwyższego odznaczenia wojskowego w byłej NRD (Scharnhorst-Orden), a także - o czym już nie każdy tak na zaraz wie - dwóch statków... pasażerskich NDL-u! Młodszy z nich, o tonażu 18.184 BRT, zasłynął w swoim czasie, jako jeden z szybszych (turbo-elektrycznych) "pasażerów" na linii wschodnioazjatyckiej tegoż "Endeelu", a skończył swoją karierę jako... JAPOŃSKI LOTNISKOWIEC "Shinyo". Niemce planowali przebudować na podobny lotniskowiec bliźniaczego (i normalnie turbinowego) "Gneisenaua", lecz ten zrobił im psikusa i zatonął na minach, zanim zdołano się za to zabrać.
O bohaterze mojej opowieści, spisanej wg rożnych źródeł brytyjskich [materiałów z krążownika BELFAST!] powiem Wam na koniec, iż znany on był u Anglików, jako "Salmon". Bliźniaczego "Gneisenaua" Anglicy nazywali "Glu[e]cksteinem".
...i wszystko byłoby OK, gdyby ktoś mi jeszcze tak powiedział, co robi HERB rodu von SCHARNHORST na pomniku z krzyżem, ustawionym swego czasu [i stojącym do dziś!] przed Kościołem pw Najświętszego Zbawiciela w Ustce?
Pozdrawiam wszystkich - Wasz Stary (ale jary) Wraq!
Stary Wraq napisal: ..." Już widzę, jak co niektórymi "cholera" rzuca o Ziemię,..."
Widze ze sie chciales ubezpieczyc piszac tak, juz na poczatku, zeby Ci, ktorymi bedzie rzucac, dali szanse zastanowienia sie czy Ci maja urwac glowe teraz czy przemyslec to, wybaczyc... i urwac Ci glowe troche pozniej...
No tak zle to nie bylo zeby mna rzucalo, ale przeznam ze mna drgnelo...
Musze sie z Toba zgodzic...rzeczywiscie piekniejszego slowa w niemieckim nie ma jak Scharnh... (po prawej stonie u gory widze pod "Ostatnie artykuly:...jedynie czesc wyrazu...a reszte juz niedopisalem bo nie pamietam). Ale dales "popalic" !!!...
Ale Ciebie rozumiem...jak sie poznaje jezyki to wowczas mozna poznac ich piekno...jak widac nawet niemieckiego.
Pozdrowienia
Przepraszam za to "germanofilstwo"...[color=red][/color]...ale wiecie, jestem urodzony sporo po wojnie i dla mnie "Niemiec" to już raczej Ratownik spod znaku DGzRS (tegoroczni Jubilaci, organizacja kończy 140 lat!) niż esesman, gestapowiec czy podobna swołocz. To już minęło, teraz stanowimy pod wieloma względami jedno i trzeba będzie, czy chcemy cy nie, powoli zacząć zmieniać nasz przeciętny odczyt, ogląd czy odbiór Niemca jako takiego.
[color=blue]I jeszcze raz powtarzam - trzeba koniecznie Naszą ORŁOWĄ Stronę chociaż w części na niemiecki przełożyć, żeby "oni tam" też wiedzieli o ORLE.[/color]