OPIS DOTYCZY IMIENNIKA SŁYNNEGO ADMIRAŁA Z LAT 1 WOJNY ŚW.CHODZI O KRĄŻOWNIK CIĘŻKI "ADMIRAL SCHEER". OKRET TEN OCZEKUJĄCY W BASENIE STOCZNI D.WERKE NA WYMIANĘ KOSZULEK LUF ARTYLERII GŁÓWNEJ ZOSTAŁ ZAATAKOWANY PRZEZ LOTNICTWO ALIANTÓW. BEZBRONNY KRĄŻOWNIK PO KILKU TRAFIENIACH PRZEWRÓCIŁ SIE DO GÓRY STĘPKĄ. PO WOJNIE ZDJETO Z WRAKU PŁYTY PANCERZA, CZĘŚC MASZYN I WYPOSAŻENIA. PODJĘTO DECYZJĘ O BUDOWIE NOWEGO ARSENAŁU MARYNARKI. WYKORZYSTUJĄC GRUZ ZE ZNISZCZONEJ STOCZNI ORAZ ZIEMIĘ Z SAMEJ KILONII ZASYPANO WRAK OKRETU. W MIEJSCU ZASYPANIA "ADMIRAŁA SCHEERA" ZNAJDUJE SIĘ DZISIAJ PARKING SAMOCHODOWY. CIEKAWE CZY PARKUJACY TAM LUDZIE WIEDZĄ CO MAJA "POD NOGAMI". KRĄŻOWNIK "ADMIRAŁ SCHEER" NALEŻAŁ DO OKRETÓW SZCZĘŚLIWYCH UZYSKAŁ NAWET PRZYDOMEK"NIEPOKONANY". PODOBNIE ZAKOŃCZYŁ SWĄ SŁUŻBĘ OSTATNI PANCERNIK NIEMIEC "TIRPITZ". PO TRAFIENIU "TAL-BOYAMI" RÓWNIEŻ "PRZEWRÓĆIŁ" SIĘ PRAWIE STĘPKĄ DO GÓRY. ROZEBRANY ZOSTAŁ W MIEJSCU ZATOPIENIA (ODNOGA FIORDU ALTA) CHOCIARZ MOŻNA NATRAFIĆ NA INFORMACJĘ IŻ NIE WSZYSTKO ZOSTAŁO WYDOBYTE I TROCHE POZOSTAŁOŚCI PANCERNIKA POZOSTAŁO DO DZISIAJ. MARYNARZE SŁUŻĄCY NA TYM OKRĘCIE RÓWNIEZ ZALICZALI GO DO SZCZĘŚLIWYCH. POMIMO NIEWIELU REJSÓW BOJOWYCH JAKIE WYKONAŁ TO JEDNAK Z KAŻDEGO POWRÓCIŁ BEZ STRAT (MIN. W 1942 "OTARŁ SIĘ" O POSZUKUJĄCE GO OGROMNE ZGRUPOWANIE POGROMCY "BISMARCKA" ADMIRAŁA TOWEYA ODPIERAJĄC ZMASOWANY ATAK SWORDFISCHÓW, UZYSKUJĄC KILKA ZESTRZELEŃ). STRATY JAKIE "TIRPITZ" ODNIÓSŁ W WYNIKU WIELU NALOTÓW SĄ NAPRAWDĘ NIKŁE BIORĄC POD UWAGĘ FAKT IŻ NIE MÓGŁ WYKORZYSTAĆ SWOJEGO GŁÓWNEGO ATUTU - SZYBKOŚĆI.CIEKAWE JAK WYGLĄDAŁABY WSPÓLNA ATLANTYCKA OPERACJA "TIRPITZA" I "ADMIRAŁA SCHEERA" JAKA MIAŁA MIEĆ MIEJSCE W 1941 A KTÓRA PO STRACIE BISMARCKA NIE DOSZŁA DO SKUTKU, CZY OKRETY JUŻ WTEDY SPOTKAŁY BY SIĘ ZE SWOIM "LOTNICZYM" PRZEZNACZENIEM?
Jak do tego doszło że popełnił samobójstwo?Zwycięzca bitwy Jutlandzkiej? a co stało się z admirałem F.Hipperem? a wielcy przegrani Beatty i Jellico? popadli po wojnie w niełaskę?
O ile mi wiadomo Beatty i Jeillicoe zmarli tuż przed ww2 śmiercia jak najbardziej naturalnie i chyba są pochowani w Opactwie Westminsterskim- raczej nie popadli w niełaskę.
Edytowany przez pawelciol dnia 15-02-2009 14:22
W Wikipedii na temat Scheera znalazłem następujacy kawałek "W 1928, Scheer zgodził się na spotkanie ze starym wrogiem z zeszłej wojny, którym był admirał John Jellicoe, spotkanie miało się odbyć w Anglii, ale tuż przed podróżą zmarł w Marktredwitz. Jest pochowany w Weimarze." Ani słowa o samobójstwie.
