23 February 2025 07:38
Nawigacja
· Strona główna / Home Page
· Dane techniczne / Specification
· Kalendarium / Timeline
· Historia / History
· Artykuły / Articles
· Grupa Poszukiwawcza ORZEŁ / Association of the "ORZEL" submarine search group
· Forum
· Katalog linków / Links
· Galeria / Photogallery
· Kontakt / Contact
· Szukaj / Search
Najnowsze artykuły
· Krążowniki pomocni...
· U-Booty nietypowo ut...
· O potrzebie posiadan...
· Antoni's Story (Tol...
· ORP "Orzeł" a pola ...
Ostatnio Widziani
· zawila 2 dni
· Marcin 1 tydzień
· Thor 2 tygodni
· Iron Duke25 tygodni
· Krolik30 tygodni
· donitzz56 tygodni
· Maryoush78 tygodni
· dar7914120 tygodni
· ted121 tygodni
· Xaro157 tygodni
Losowa Fotka
Czat
Musisz się zalogować, aby opublikować wiadomość.

30-12-2021 20:52
Witam!!!

30-12-2021 18:14
Witam wszystkich ponownie Wink

22-12-2021 13:05
Bravo!!!! Warto było czekać.

22-12-2021 11:23
Witam Was ponownie!!!

16-07-2018 13:24
https://tech.wp.pl
/chca-przebadac-60
0-km-kw-dna-morza-
szukaja-wraku-pols
kiego-okretu-62739
99885588097a

Zobacz wątek
 Drukuj wątek
Artykuł pana Kawy
Bergen
Mam nadzieje że nie potraktowali wraku Orła jak Lusitanii... Zacieranie śladów i niszczenie dowodów... Czy był tam wysłany później niszczyciel? Jak tak to w jakim celu? przecież chyba nie zatopieniu, zatopionego już okrętu.... Coraz ładniesza układanka...
 
ted
Tak daleko z fantazjowaniem już nie idźmy... Pilot brytyjski przekonany, że atakował U-boota wezwał najbliższy okręt, bo nie miał pewności, czy ten okręt podwodny mimo uszkodzeń - nadal nie będzie groźny... O tym, że może atakował sojusznika - to my wiemy teraz, a nie on wtedy. "Orła" w miejscu ataku nikt się nie spodziewał - jeśli faktycznie wracał - to musiał mieć awarię radia. Inna rzecz, że p. Kawa nagłośnił sprawę ( jak sam pisał) niedawno u Brytyjczyków. Nie wiem na ile to dobrze, bo Anglicy nie lubią, jak ich reputacja cierpi. Faktycznie mogą w ramach własnych ćwiczeń floty poszukać wraku i zlokalizować go "po cichu", nim ktoś z naszych zdoła przygotować ekspedycję. Oby nie okazali się tak nadgorliwi, bo na razie twierdzą, że mają dla swoich okrętów dużo znacznie ważniejszych zadań od szukania wojennych wraków...
Edytowany przez ted dnia 28-06-2010 22:01
 
Bergen
Zgoda że trzeba trzymać fantazje na wodzy ale tu niema żadnej fantazji, to że Brytyjczycy nie lubią "gdy cierpi ich prestiż" to powszechnie wiadomo. Proponuje aby przestać ICH w końcu "wybielać i usprawiedliwiać", skąd wiadomo że Orzeł meldunku o powrocie jednak nie wysłał.. Nasuwają mi się "pewne" wspomnienia podwodniaka: - siedzą i chlają w kantynie do północy, rano ledwo przytomni startują i lecą nad puste morze kląc ile wlezie aż nagle widzą "jakiegoś" U-boota, rzucają bomby i szczęśliwi że już nie muszą się męczyć wracają na lotnisko gdzie w glorii zwycięzców znów chlają w kantynie-
Strach przed samolotem u wszystkich podwodniaków był powszechny a chyba najbardziej przed swoimi... Czas pokaże czy Tomek ma racje, może kiedyś się doczekamy wyjaśnienia tej "zagadki".
 
ted
Mam w swoim posiadaniu pozycję P. Kempa pt. "Swój czy wróg?" Opisał sporą liczbę wojennych pomyłek - ostrzelań, zbombardowań i zatopień swoich - zarówno błędów aliantów jak i pomyłek Niemców. Na tej liście był znany przypadek naszego "Jastrzębia", a teraz może okaże się z czasem, czy nie powinien być dopisany "Orzeł".
 
Bergen
ok TED, ....
 
ted
Każdy by wolał, by kiedyś odnaleziono "Orła" w stanie jak najbardziej dobrym, niemal takim, jak go pamiętamy ze zdjęć. Musimy być jednak gotowi i na surową rzeczywistość. Jeszcze w toku II wojny światowej eskorty pływających wokół wysp brytyjskich konwojów i grupy poszukujące - często okładały bombami głębinowymi wszystko, z czym pod wodą nawiązały kontakt asdiki. W ten sposób została "wypatroszona" spora ilość wraków statków alianckich, bo atak przerywano z reguły wtedy, gdy na powierzchnię wypływała zawartość wraku (części oporządzenia) i po niej załogi eskortowców dopiero wiedziały - co na dnie leży. Morze Północne w miejscu ataku lotniczego nie jest zbyt głębokie. Ile razy mogły się natknąć na wrak "Orła" alianckie okręty? Tego się nie dowiemy - do czasu, aż się on znajdzie.
Być może sonar boczny - jakiego dawno używano do odkrycia wraku "Britannica" na M. Egejskim, już wystarczyłby do zlokalizowania wraku. Ale dopiero podwodne kamery potwierdzają na sto procent, na jakie znalezisko na dnie się trafiło.
 
Bergen
Biedny Orzeł "wielokrotnie" niszczony przez "nieświadomych" Anglików. Ile razy można marnować bomby głębinowe na ten sam wrak ?? Chyba że rotacja okrętów, załóg i map była wręcz ogromna. Wetson przybył na miejsce aby "zatrzeć" ślady, takie mam wrażenie, przestałem już wierzyć w bajeczki o "sojusznikach"... Liczy się tylko Interes oraz prestiż IMPERIUM ...
 
wahoo
czy czasem się zastanowisz nim się odezwiesz? jak można pisać takie bzdury, postaraj się wczuć w czas wojny, do 1942 ubooty były wszechobecne a i póżniej zbierały swoje żniwo. Rzucenie kilku bomb nie kosztowało nic a dawało spokój..
 
Bergen
"Rzucenie kilku bomb nie kosztowało nic a dawało spokój.."
Masz rację ... każde miejsce gdzie samolot zrzucił "zbędny ładunek" dodatkowo jeszcze było "nawiedzane" przez niszczyciele, które zrzucały wszystkie "beczki" jakie miały... Rozumiem podejście do bazy ?!? Słuchaj a co było z Atlantykiem? Też każda podana "pozycja" była nawiedzana przez następne samoloty lub okręty - proszę opowiedz jak było naprawdę.
Myślę że jesteś takim znawcą historii Orła oraz "tamtego czasu: iż wiele od Ciebie się nauczymy...
Polecam poczytać coś o ekonomii..
 
Stary_Wraq
Hola, moi drodzy - czasami alianccy marynarze z niszczycieli wcale nie reagowali na podejrzane kontakty, mając już azdyk, no i w listopadzie 1941 roku stracili przez to cały pancernik, poczęstowany z niewielkiej odległości salwą paru rybek przez U-Boota. Rombombom - i 861 osób powędrowało do Lowlands...

Żeby nie zajmować miejsca:
CZY NA PEWNO WIADOMO, ŻE PO 23 MAJA 1940 ROKU RADIO ORŁA NIE ODEZWAŁO SIĘ JUŻ NIGDY WIĘCEJ??? Każda wiadomość, przesłana z Okrętu do bazy - może być dowodem na to, że Okręt wyszedł na Morze Płn. Jeśli takich wiadomości NIE MA - to znaczyłoby, że potwierdzi się czarny scenariusz kolegi Teda z jego "Sumy Hipotez": Okręt przepadł w rejonie, w którym odnaleźć Wrak będzie bardzo trudno.
Edytowany przez Stary_Wraq dnia 08-07-2010 15:26
 
Bergen
SORKI...

Jesteście niesamowici, dlatego jak tylko to będzie możliwe to "zrobię" co będę mógł...

Przyjaciele pozdrawiam WAS wszystkich...
 
ted
Z tymi sygnałami radiowymi z "Orła" to naprawdę ciekawa sprawa. Możliwe, że coś wysłali, ale Rosyth tego nie odebrało. Sugeruje to p. Kawa na stronie www.orzelsearch.com. cytując analizę niemieckiego kontrwywiadu z 3 VI 1940 r., że "aliancki okręt podwodny wycofuje się do swojej bazy z A3". Pytanie zasadnicze: czy Niemcy odebrali coś z "Orła" (np. wiadomość, że wraca), czy też mylnie zinterpretowali rozkazy kierowane do NIEGO z bazy? Mogli też odcyfrować tylko strzępy rozkazów, nakazujących przemieszczenie do A3, a potem przejście pod Skagerrak. Bo np. wiedzieli o sektorze A3, a nazwy okrętu nie odszyfrowali. Szkoda, że z niemieckim raportem- oceną nie przetrwał też analizowany przez nich materiał radiowy. Bez niego możemy tylko przypuszczać, że "Orzeł" mógł doznać uszkodzeń od bombardowań i rozpocząć powrót, mógł nie odebrać ostatniego rozkazu - jeśli radiostacja wysiadła - a wtedy też normalnie rozpocząłby powrót. Tylko czy na pewno nie dostał ostatniego rozkazu, czy stan techniczny okrętu pozwalał na kontynuowanie zadań? To pytania kluczowe, a gdyby się znało na nie odpowiedzi - poszukiwania byłyby znacznie krótsze. Cóż - trzeba teraz uważnie wyczekiwać wieści i dowiedzieć się, które miejsca ORP "Heweliusz" w trakcie tego letniego rejsu spenetruje...
Edytowany przez ted dnia 08-07-2010 19:55
 
Stary_Wraq
Sprawa jest o tyle ciekawa, że jeśli okaże się, że rzeczywiście dowództwo alianckie nie odebrało niczego od ORŁA po 23 maja 1940 roku, to wszystkie teorie o minach i storpedowaniu Okrętu na otwartym Morzu Północnym są do bani i niestety sprawdził się Twój czarny scenariusz z zatonięciem "Orła" w miejscu diablo trudnym do zbadania, między bazą a wyjściem na otwarte wody MP.
 
ted
Szkoda, że szczegół z raportu brytyjskiego pilota, który twierdził, że atakowany przez niego 3 czerwca 1940 r. okręt podwodny wynurzył się godzinę po ataku - nie jest do końca jasny. Czy pokazał się tylko na chwilę i zniknął pod wodą - jak zakładałem wcześniej, czy też wynurzył się całkowicie i płynął na powierzchni na Dieslach? W drugim przypadku - gdyby to o "Orła" chodziło - jego załoga powinna była się starać wysłać sygnały rozpoznawcze, tym bardziej, że bombardowany okręt doznał uszkodzeń, skoro gubił paliwo. Myślę, że ten szczegół dla ekip poszukujących byłby bardzo istotny, bo przecież powinni wiedzieć, o jaki mniej więcej dystans -licząc od samego miejsca ataku - śledzony przez Brytyjczyka okręt podwodny zdołał się oddalić. A jeśli zgubił "Hudsona", upłynął więcej mil niż zakładamy i wpakował się o wiele później na obronne brytyjskie pole minowe, nie trafiając idealnie do żeglugowego "korytarza"? Oby nie, bo kolejny trud poszukiwawczy poszedłby wniwecz, jeśli to teraz "Heweliusz" ma w miejscu brytyjskiego ataku lotniczego "powęszyć".
Edytowany przez ted dnia 26-07-2010 18:10
 
Przejdź do forum
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Książka pana ES i życzenia od Wraqa ORZEŁ - ORZEL 5 28-05-2016 13:14
Książka pana dr. Jando ORZEŁ - ORZEL 2 28-05-2016 13:01
Co dalej z hipotezą T.Kawy? Poszukiwania - Searching 13 07-10-2015 09:22
Artykuł o "Orle" w "Przeglądzie Morskim". HYDE PARK 3 03-07-2013 09:43
Raport Pana Doktora WK Poszukiwania - Searching 1 16-03-2009 13:38
Zaloguj
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Zapomniałeś/aś hasła?
Aktualnie online
· Gości online: 3

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 976
· Najnowszy użytkownik: testik
Ankieta
Moje poszukiwania ORP ORZEŁ

Szukam, czytam, przeglądam i przekazuję dalej
Szukam, czytam, przeglądam i przekazuję dalej
40% [32 głosów]

Szukam, czytam i przeglądam
Szukam, czytam i przeglądam
39% [31 głosów]

Tylko czytam to co inni napiszą
Tylko czytam to co inni napiszą
13% [10 głosów]

Czekam jak ktoś inny znajdzie okręt
Czekam jak ktoś inny znajdzie okręt
9% [7 głosów]

Ogółem głosów: 80
Musisz zalogować się, aby móc zagłosować.
Rozpoczęto: 13/09/2008 14:47

Archiwum ankiet
Webmaster
Twórca i opiekun

Marcin Burza Burzyński
5,973,915 unikalnych wizyt