The ORZEL's Patrol. Dobry pomysł, dołączony do niej jest sławny film o naszym ORLE.
Jakiś domorosły specjalista błędnie przetłumaczył tytuł książki, jako "Patrole ORŁA", a przecież pan S. wziął udział chyba tylko w jednym patrolu. Albo w dwóch???
Rzecz wygląda wporzo, jeszcze książki nie dorwałem, ale to kwestia dni.
WSZYSTKIM ORŁÓWKOM I ORŁOWCOM WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU ŻYCZY STARY_WRAQ ZE SŁUPSKA.
CICHYM MOIM MARZENIEM JEST, ŻEBY KTOŚ WRESZCIE TRIUMFALNIE OBWIEŚCIŁ ZNALEZIENIE WRAKU NASZEGO "ORŁA".
Tytuł książki E. Sopoćki "nasi" chyba celowo przerobili z właściwego "Patrol" na "Patrole". Myślę, że zrobiono tak dlatego, że autor książki nawiązywał w niej też do bałtyckiej odysei okrętu, wspominając także o tym, co zasłyszał od kolegów. Połączył wydarzenia wcześniejsze z wydarzeniami patrolu, w którym wziął udział i może dla podkreślenia całokształtu historii okrętu tytuł wyszedł z książką przetłumaczoną na polski w tej właśnie formie. Kiedy ją dostanę w swoje ręce, ustosunkuję się do recenzji, jakie już w internecie zdołałem o ksiażce Sopoćki przeczytać.
Edytowany przez ted dnia 29-12-2009 12:53
Przeczytałem książkę jak tylko ją dostałem. Jest w moim odczuciu bardzo dobra i przybliży nam bardziej chłopaków z "Orła" - po tym co sobie opowiadają, jak komentują sukcesy patrolu i chwile trudne. O trudnych własnych chwilach pod bombami autor pisze też bardzo szczerze i prawdziwie - wbrew temu co czytałem w jakiejś recenzji o książce. Sopoćko pisząc książkę korzystał chyba z własnego pamiętnika, może prowadził podobny jak por. Sosnowski, bo przedstawia cały obraz pogoni wroga za "Orłem" bardzo szczegółowo, a nawet lepiej niż tamten, bo miał większy talent do przekazywania dynamicznego, żywego obrazu wydarzeń.
Czytelnik dobitnie czuje, że podwodniak walczył "na krawędzi życia i śmierci" tak samo jak polscy i brytyjscy lotnicy nad Londynem i robił swoje, świadomy że jego jutro zależy czasem tylko od wyroków Opatrzności...
Drobne rzeczy autor przemilcza - np. pierwsze pudło (lub niewypał) torpedy wystrzelonej do "Rio de Janeiro", ale cóż... może pomyślał, że nie wypada o tym wspominać, gdy pisał o poległych już kolegach.
Odnoszę też wrażenie, że w krótkim opisie bałtyckiej odysei "Orła"postać kmdra Kłoczkowskiego przedstawił pozytywnie, chyba nie z tego powodu, że pisał dla angielskich odbiorców, ale chyba przedstawiał opinię "szeregowych" członków "Orła", z których wielu wierzyło (albo chciało wierzyć), że choroba dowódcy była prawdziwa i uniemożliwiała mu skuteczne dowodzenie. Pokrywa mi się to z tym, co pisał o reakcjach załogi w "Torpedzie w celu" kmdr Bolesław Romanowski z "Wilka": "...często żartowałem po ich powrotach, że w Anglii zjawił się "Kłocz", który okazał się całkiem niewinny i obejmie na nowo "Orła". Zawsze dawali się na to nabrać...".
Edytowany przez ted dnia 05-01-2010 01:20
Niezadługo minie 50 lat od śmierci Pana Kmdr. Romanowskiego. Jego "TwC" jest wciąż jedną z lepszych "podwodnych" pozycji wydawniczych na polskim rynku. A przy książce pana ES był, zdaje się, FILM. TEN film, od którego próżno szukać lepszych na całym świecie! I niech tam sobie reżyserzy i scenarzyści kolejnych Rzeczy Pospolitych wytężają umysły i muskuły - filmu lepszego od "Orła" na pewno nie zrobią. Remejki, czy raczej "nowe wersje" kasowych, czy raczej dobrych filmów - bywają niestety prawie zawsze gorsze. Wszystkie "Gwiezdne Wojny" na przykład, poza "Nową Nadzieją", są już zupełnie do kitu; na dziesiąty zagon znać, że to wypociny dla kasy. Nowa wersja "Randalla i ducha Hopkirka" też jest całkiem do ..., bo zawsze tak jest, kiedy jakiś reżyser lub scenarzysta umyśli sobie zabawę z analizowaniem psychiki swojego bohateria. Co do nowego "Orła" - słyszałem, że oni tam planują budowę makiety, a panowie Buczkowski & Team mieli do dyspozycji PRAWDZIWY okręt! "Sęp", mimo, że nie zachowano jego kiosku, na zawsze wpłynął nam do historii. Poważnie obawiam się, że wspomniani "oni tam" również zaczną roztrząsać postawy byłego kmdr. por. Kłoczkowskiego (on zdaje się został zdegradowany?) i zupełnie "położą" obraz. No, ale niech im tam - żyjemy w wolnym kraju.
Edytowany przez Stary_Wraq dnia 28-05-2016 13:14