Mało znana karta z dziejów aneksji Państw Bałtyckich przez ZSRS [1]
Kiedy 1 września 1939 roku Niemcy zaatakowały Polskę, Estonia postanowiła zachować neutralność. Jednak już w połowie tego miesiąca władze bałtyckiej Republiki uwikłały się w groźny incydent związany z polskim okrętem podwodnym "Orzeł".
Ucieczka z Tallinna. "Orzeł", nowy podówczas polski okręt podwodny holenderskiej budowy [2] został przekazany do służby 2 lutego 1939 roku, ledwie siedem miesięcy przed wybuchem wojny. W chwili wybuchu wojny "Orzeł" znajdował się na patrolu na wodach Zatoki Gdańskiej. W dniu 4 września na okręcie pękł rurociąg sprężonego powietrza. "Orzeł" wziął kurs na południowy kraniec szwedzkiej wyspy Gotland, by tam usunąć uszkodzenie. [...]
Reszta [cały tekst] jest w dziale 'Artykuły'. Miłej lektury - Wasz Stary_Wraq. Dzięki za umieszczenie mojej pracy na stronie.
Ktoś z Was Kolegów kiedyś napomknął o zagadkowym, czy wiele mówiącym - milczeniu Angoli na temat utraty "Orła". Drażliwe pytanie: czy to może znaczyć, że nasz okręt stał się w jakiś sposób niewygodny dla Brytyjczyków, jak swego czasu francuski "Surcouf"? Może z powodu tej sowieckiej prowokacji pana Żdanowa [?] i towarzyszy? Na to byłoby cokolwiek za wcześnie...
Póki co - wpisałem na stronie sekcji historycznej RN w Portsmouth zapytanie o to, jak dowództwo komunikowało się z okrętami na patrolach i czy jest możliwe aby ORP "Orzeł" nie dopłynął w ogóle do sektora??
Edytowany przez Stary_Wraq dnia 13-01-2009 08:41