W latach 1984-87 RAuroraR1; przeszła generalny remont, po którym jej wygląd jeszcze bardziej przybliżono do historycznego, przy czym jednak znaczną część oryginalnej konstrukcji kadłuba okrętu zastąpiono nową (m. in. dobudowano nową część podwodną, gwarantującą jakoby trwałość kadłuba na szereg stuleci). Kiedy w roku 70-lecia Rewolucji odnowiony krążownik powracał ze stoczni im Żdanowa na swe stałe miejsce postoju - Leningrad oddał mu symboliczny hołd: władze miasta poleciły, aby ramiona zwodzonych mostów, które okręt mijał po drodze, wszystkie uniosły się w salucie pionowo do góry.
Z remontem krążownika pod koniec lat osiemdziesiątych wiąże się opowieść, jakoby miała to być de facto... budowa wiernej kopii tego okrętu w skali 1:1. Oryginalny kadłub RAuroryR1;, sterany niemal wiekiem służby, zaczął jakoby przeciekać i nie nadawał się już do jakiejkolwiek naprawy. Okręt postanowiono wtedy zastąpić wspomnianą kopią, a oryginał potajemnie - acz z honorami - zatopić. Ciekawe jest, że historia o zastąpieniu oryginału kopią po raz pierwszy pojawiła się już w latach czterdziestych ub. wieku.
Ten motyw ciągle powraca. Ile w tym prawdy??? Z góry dzięki za ew. podpowiedź. Ruską AURORĘ bardzo lubię z racji tego, że przed ponad połową wieku od niej zaczęły się moje przygody z okrętami.