Tomek napisał:
Twoja strona rozpoczyna sie od slow: "Witam na PRYWATNEJ stronie poświęconej naszemu wspaniałemu okrętowi z okresu II Wojny Światowej - ORP ORZEŁ."
Dlaczego uwazasz, ze kazda rejestrujaca sie na Twojej stronie osoba powinna Tobie pomoc, przekazywac informacje itp.? W imie czego? Patrotyzmu? "Spolecznosci" internetowej? To ostatnie zalatuje mi bolszewizmem...
A czy ja mowie ze kazda rejestrująca osoba mam tutaj cos wniesc. Wystarczy mi ze cos z tej strony wyniesie, ze ta strona cos dopomoze, cos da, Ale kto ma to tez zaprezentowac. Widze ze nie pamietasz poprzedniego napisy jaki był na dzien dobry i widze ze juz zapomniałes jak ktoś zażądał ode mnie abym oddał strone. Pytanie moje. Jakim prawem jezeli to nie była jego albo ich strona. (pozwole sobie to przypomniec w opisie na temat strony).
Cytat
Piszesz o przekazywanych informacjach...
Z mojej strony chcialbym dodac, ze nad poszukiwaniem kasety z nagranym wrakiem spedzilem wiele miesiecy. W marcu 2006 przekazalem pozycje do MW, w oparciu o projekt. Dokument ten (bez korespondencji) posiadasz (rowniez) Ty. Dlaczego nie ukazales tego na stronie, tego nie wiem.
Widze Tomku ze nadal mamy do siebie jakoies protensje i nie wiem zabardzo o co Ci chodzi. Niestety ide teraz do rpacy ale zrobię to i poszukam korespondencjię od Ciebie albo od Marka Nowaka z mapą wszytkocj tras i pozycji gdzie mogłby zatonąć Orzeł. i informacją azeby tego nie umieszczac na stronie, azeby niopowołane osoby tego nie wykozystały. Nie jest to cyctat z listu, ale taki był sens nienieszczania tego opisu. Ale spokojnie go umieszcze.
Delikatnie chcialbym zaproponowac, abys zlikwidowal wszystkie tematy niezwiazane z ORP "ORZEL" i smiercia zalogi okretu, zmien TEMAT TWOJEJ STRONY, albo przestan narzekac i ciesz sie, ze ludzie - pelni entuzjazmu przez kilka lat, wlozyli w TWOJA strone setki godzin wlasnej pracy i zaangazowania, aby wlasnie TWOJA strona byla ta najwspanialsza - poswiecona ORP Orzel.
A myslisz ze jest ona najwspanialsza? Bo ja chciałbym tam musleć. Ale i bez stowarzyszenia nie umiemy sie dogadac, bokazdy ma w tym jakis interes. moim jest zbudowanie strony o Orle, Twoim poszukiwania filmu (no i zbudowanie swojej strony), innych odnalezienei złota we wraku, a jeszcze inntcg to wogóle odnalezienie wraka.
Tak jaknapisałem wyżej, ze chyba zapomniałem skąd sie wzieło "MOJA STRONA".
Kiedyś trafiłem na nowa strone o Orle. Zaproponowałem współprace i połącznei sił w tworzeniu jednej i duzej. Usłyszłąem tylko ze NIE, bo jak si okarze ze to co ten/ci ktoś miał racei to on chce całą chwałę miec na swoje stronie. Ok. Ale jak to zrozumiec.
Moze masz racje co do mojej, raczej - TEJ, strony orła. moze powinienem ja zamknąc, bo jest niewartościowa i w sumie nic nie wnosi, nikt nic nie pisze, a kazdy kto zaczyna szykac Orła zakłada swoje strony (patrz TY, MAP). mysze sie nad tym zastanowic.
Edytowany przez Admin dnia 11-06-2007 09:42
Grom napisał:
Wiecie co ludzie. Obydwaj jesteście poprostu żałośni.
Wiesz co, chyba masz racje. Szkoda nerwow. Po diabla wchodzilem ponownie tutaj? Acha, Albatros odnalazl wrak Orla...
Adminie, jak bedziesz chcial w przyszlosci opublikowac cos na temat Stowarzyszenia, napisz, mam w swym "archiwum" SAM MIÓD!!!
Narka!
Edytowany przez Tomek dnia 11-06-2007 21:22
X napisał:
Wiesz co, chyba masz racje. Szkoda nerwow. Po diabla wchodzilem ponownie tutaj? Acha, Albatros odnalazl wrak Orla...
Adminie, jak bedziesz chcial w przyszlosci opublikowac cos na temat Stowarzyszenia, napisz, mam w swym "archiwum" SAM MIÓD!!!
Narka!
Powiem Ci tak. lubisz być ironiczny, co nie? Ukrywasz sie pod znakiem X i jeszcze kasujesz po godzinie, dwóch swoej wypowiedzi. Tak ich sie wstydzisz? a moze boisz sie przedstawic, bo bez twarzy to łatwiej jest krytykowac. Jak sie nie podoba to nie muszisz tu zaglądac.
Ale sądze ze jesteś za wielkim tchórzem i nie odejdziesz, bo ciekawośc jest silniajsza.
Ludziska! przeciez nie trzeba sie caly czas zrec. wszyscy robimy dobra robote. Chociaz nie trafily do mnie w pelni wyjanienia albatrosa to jednak mial duzo racji. Teraz w pelni widac nasze bolaczki. Strona w pelni nalezy do SPOLECZNOSI cociaz fozycznie nalezy do Admina. To jasne. Ale na Boga czy wszysto co do tej pory zrobila spolecznosc musi byc zniweczone sporami o kompetencje? Dusza tego forum, dusza strony sa ludzie! Czy rzeczywiscie albatros ma triumfowac i cieszyc sie ze nam dokopal we wrazliwy punkt? Historia strony jest bardzo burzliwa - i o to chodzi!. A co wszyscy zrobimy gdy wrak zostanie znalwziony? Nastepna ankiete? Co dalej? Bierzmy wszyscy przyklad ze spolecznoci niejednokrotnie wyroznianych tutaj linkami. Admin - robisz cos bardzo pozytecznego, dbasz o forum. Grom - masz wiedze. X - daj innym te wiedze ktora masz. Tomek - nie miotaj sie jak baletnica na scenie, publikuj i szukaj dalej. Wszyscy razem wyswietlmy tajemnice ORLA. Przeciez kiedy juz zawinie do Gdyni i tak trzeba bedzie o nimk mowic, tak aby mlodsze pokolenie nie kojarzylo naszego okretu z nowa nazwa nowej dyskoteki. Pomyslcie WSZYSYSCY odwiedzajacy to forum, czlonkowie i goscie. Podam przyklad: Woloszanski - podobno agent wywiadu, sb czy innej cholery, czy umniejsza to jego role w utrzymaniu naszej Blyskawicy? NIE! Czy sam ja ocalil? NIE! Lecz wskazal droge! Nie jest wazne jakie mamy przekonania - wazne zebysmy umieli je przekazac nastepnemu pokoleniu. Ludziska, marny ze mnie czlinek forum. Ale bardzo chcialbym dowiedziec sie czegos wiecej niz to gdzie mieszka albatros, co robi, kim jest. Mam go w @@@@%%%&&&& i tyle. A strona i forum jest potrzebne i niezbedna! Kto go moderujke i prowadzi?! Admin! I nie ma znaczenia kto nim jest. Kazddy moze nim byc. Kupuje sie domene, przestrzen na serwerze i juz... Ale czy na pewno juz...? Wlasnie! Wrocmy prosze do merytorycznosci i to wystarczy.
Pozdrawiam wszystkich.
Jak widze wrzenie które powstało trwa. A co robią w tym czasie władze stowarzyszenia (ono działa jeszcze?), czy nie powinny rozwarzyć opcji zmiany stanu prawnego na fundacje?, nie bardzo się znam na tym ale taka forma pozwalałaby na gromadzenie funduszy na ekspedycje prawdziwą a nie wyimaginowaną.
Grom napisał:
[quote]wahoo napisał:
A co robią w tym czasie władze stowarzyszenia (ono działa jeszcze?), Obawiam się, że Stowarzyszenie nie istnieje już od bardzo dawna. Wygląda na to, że zabrakło silnej jednostki, która zajmowałaby się całym tym bajzlem. Pozostali, wolą klikać jak zająć się czymś na serio. MAP wzbudził podejżenia, ale czy oni nie zajęli się sprawą poważnie jak na prawdziwych poszukiwaczy przystało ? Poszukiwania napewno nie dokonają się same. Klikanie na forum nie jest grzebaniem w archiwach.
Panowie !
Pamietam jak wysylalem na priv wiadomosci do admina z pytaniem o mozliwosc pomocy itp i to bylo chyba juz po upadku Stowarzyszenia. Dzis to juz historia i to bardzo bolesna. Przeczytajcie jeszcze raz pierwsze posty albatrosa - jak doszlo do tego bluznierstwa! Wedlug mnie jest to ten sam punkt, w ktorym dzis sie znajdujemy. Czy Waszym zdaniem czegos kogos to nauczylo ? Poza butnym "potrzasaniem" klawiatura i odgrazaniem sie albatrosowi doszlo do czegos wiecej ? Nadal sa konflikty o to co kto robil i co moze, co ma, co wie jak wyscig kto jest lepszy. Grom (patrz cytat wyzej) slusznie zauwazyl pare bledow. Jednak serio sie zajac to znaczy ? Co dokladnie - moze zamiast takich pustych slow konkrety. Puste bo jesli ktos chce cos zrobic to do kogo ma sie zwrocic? Sprawa MAP - dlaczego zabronic im prawa do poszukiwan, nawet jesli robia to nieudolnie, wlasnie cos robia, bo Glowny zainteresowany ma ta sprawe w d.... - panstwo polskie ze swoimi wszystkimi prawami, moca i instytucjami powinno szukac czy nie ? Kto wedlug Was bedzie lepszym gwarantem i obronca praw rodzin poleglych i ich samych i wraku ? Macie inne zdanie ? Jezeli powstawaly stowrzyszenia prywatne inicjatywy to dlatego, ze oficjalne organy nie zrobily dostatecznie duzo w tej sprawie. I dlatego dochodzi lub nie do szumu medialnego, watpiwosci itp. Ludzie przeciez jesli ktos wylozy kase na wyprawe to ZADA czegos w zamian. I daltego zawsze taka wyprawa bedzie obciazona "prywata". Tu specjalista od PB powinien najlepiej to wyjasnic
I sprawa strony - jak wyzej wlasciciel strony ma prawo decydowac o niej, jest to jego wlasnoscia jedynie udostepniona pozostalym. Osobiscie uwazam, ze nie powinno byc zamieszczonej ankiety o Kloczkowskim i tu mala dygresja tez do dzis nie mam reakcji ze strony admina (kolejny moj priv do niego) - jednak szanuje to. Ja nie jestem ze scislego "grona" wiec naprawde jak mnie oleje nie obrazam sie. Bo problem tkwi w hermetycznym srodowisku osob szukajacych. Kazdy chce cos robic i robi z zachowaniem dorobku dla siebie. Pytanie ile osob naprawde zastanowilo sie nad losem rodzin, wraku i przyszlosci po info o znalezieniu wraku przez albatrosa ?
Ale ale krytykuje i co dalej. Pisze to bo uwazam, ze mam prawo do tego. Dlatego, ze nie bylo z KIM i CZEGO zrobic tak bardzo uwierzylem w realnosc wyprawy albatrosa i chcialem pomoc. Dzis nie moge pokazac sie kilku osobom na oczy i co gorsza ew. wsparcie, w tym zwlaszcza finansowe przepadlo. Do dzis nie moge pojac, ze ktos mogl zrobic cos takiego Zrobil i znow zadnej nauczki dla innych. Dlaczego ludzie tak chetnie pisza po, nie przed ....
Nie trace zapalu, wiary ale znow pytam to co ludzie tacy jak ja chcacy cos zrobic: moga zrobic, z kim, dla kogo ? Kto tak naprawde ma pomysl jak polaczyc to co wielu wie, umie imoze zrobic zapraszam do dyskusji, zwlaszcza tych co uwazali rok temu, ze ZADNA wyprawa nie dojdzie do skutku ( a tu prosze MAP ) !
PS Pytanie do Admina, ktore moze wyjasni moje watpliwosci, czy nie jest tak, ze po "odejsciu w cien" Marka Nowaka, Stowarzyszenie i istnienie tej strony jako swego rodzaju zaplecza medialnego dla Jego inicjatywy poszykiwawczej z Dokoptowaniem "waznych" ludzi padlo ? Zadnych zlosliwosci i obrazy w tym pytaniu oczywiscie nie ma.
z wyrazami szacunku dla wszystkich
pozdrawiam
Witam !
Na razie tylko Grom odpowiedzial (jak zwykle ).
Czuje sie odpowiedzialny za nieprecyzyjne sformulowanie dotyczace MAP - powinno byc dodane uwazane za nieudolne, przepraszam za to, nie bylo i nie jest moja intencja nic IM odejmowac, wprost przeciwnie jestem pelen podziwu i zycze im jak najlepiej
co do konkretow idzmy dalej, smiem twierdzic, ze minimum 60 - 70 % pracy o ktorej pisze w poscie wyzej Grom juz jest wykonane. Moze nie jest to ostateczna pewnosc gdzie lezy wrak ale jesli zebrac wiedze kilklu (chocby) osob okaze sie, ze moze nawet 80-90% danych potrzebnych juz jest. Zatem co dalej, i tu sedno mego poprzedniego pytania, kto poplynie z prawdziwa ekspedycja ? Pytanie wazne KTO bo od tego kto znajdzie wrak zaleza dalsze losy Orla ! Czy waszym zdaniem nalezy przekazac dane do MW i czekac czy znow probowac organizowac sie w stowarzyszenie z mocnym udzialem MW. Kwestia srodkow finansowych i sprzetu.
Prosba do Admina czy mozemy niniejszym "uzyc" tej strony, tego forum aby sprobowac w ramach dyskusji nadac temu realny ksztalt.
Czy jest to potrzebne - tak. Z oczywistych wzgledow wiele osob nie chce "publikowac" swych osiagniec, dlatego czekaja i milcza. Zle doswiadczenia tez maja tu znaczenie i moze dlatego potrzebna jest nawet zinstytucjonalizowana forma poszukiwan - inaczej chyba nie uda sie wraku odnalezc. Nie pisze o tym co z "po znalezieniu" bo to wszyscy wiedza, wazne jest jak to osiagnac.
pozdrawiam
dar7914 napisał:
Prosba do Admina czy mozemy niniejszym "uzyc" tej strony, tego forum aby sprobowac w ramach dyskusji nadac temu realny ksztalt.
Czy jest to potrzebne - tak. Z oczywistych wzgledow wiele osob nie chce "publikowac" swych osiagniec, dlatego czekaja i milcza. Zle doswiadczenia tez maja tu znaczenie i moze dlatego potrzebna jest nawet zinstytucjonalizowana forma poszukiwan - inaczej chyba nie uda sie wraku odnalezc. Nie pisze o tym co z "po znalezieniu" bo to wszyscy wiedza, wazne jest jak to osiagnac.
pozdrawiam
Pozwolę sobie zacząc od konca. Zawsze pisałem i podtrzymuję to, ze ta strona i te forum jest dla wszyskich. Zawsze zachęcałem do wyrazania swoich opini i bardzo zadko kiedy musiałem ingerować w wypowiedzi.
Cieszy mnie to ze, jest garstka ludzi która che tu pisac. Dziękuję im za to i awsze mogą liczyć na moje wsparcie i pomoc. jezeli cos komuś potrzeba to proszę pisac. najlepiej na priv.
Co do drugiego pytania, tzn.:
Cytat
Pytanie do Admina, ktore moze wyjasni moje watpliwosci, czy nie jest tak, ze po "odejsciu w cien" Marka Nowaka, Stowarzyszenie i istnienie tej strony jako swego rodzaju zaplecza medialnego dla Jego inicjatywy poszykiwawczej z Dokoptowaniem "waznych" ludzi padlo ?
Tak. niestety powiem TAK. celem powstania strony było przedstawianie tego co sie dzieje w sprawie poszukiwań, teo co robi stowarzyszenie.
Kilka lat temu zostaelm poproszony przez Marka o zrobienie strony. strona powstała. Marek z tytułu tego ze mieszka w Niemczech, poprosił i skontaktował sie z kilkoma osobami i azeby formalnie prowadzić całą inicjatywę oraz jakiekoleik zborki kasy na poszukiwania, załozył stowarzyszenie. Oddał całą władzę osobom trecim a sam dalej prowadził poszukiwania. Strona zmieniła troszkę swoj charakter i poza informacjami miala byc, nazwijmy to, centrum medialnym stowarzyszenia. Niestety tak gdzie wchodzi w rachube kasa, lub jej brak, zaczynają sie problemu. Tam gdzie dochodzi do pokaania swojej lojalności co do pownej sprawy, a tej lojalmości nie ma, zaczynają sie kłutnie. w tym momencie Marek oficjalnie przekazał mi informacje ze wycofuje sie członkostwa stowarzyszenia. no i tak stpwarzyszenie padło. Z tytułu tego ze strona jest juz znana i to nie tylko w Polsce, były próby, a nawet rozkazy, azebym strone oddał władzom stowarzyszeninia. osoby wtajemniczonę znają tresc korespondencji miedzy Markiem a ówczesnymi władzami stowarzyszenia.
Przykro mi tylko ze taka szczytna inicjatywa spaliła. Mam nadzieje ze dojdzie kiedyś do takoego momentu, ze my, jako strona www.orzel.one.pl, wy jako jej użytkownicy i Ci co w ni a wnoszą najwiecej oraz jakies inne grupy, złączymy sie pod jednym szyldem i doprowadzimy do odszukania naszego ORŁA.
mam nadziej ze bedzie mi to dane azey o tym was jak najszybciej poinformowac.
Ppozdrwiam Was wszystkich serdecznie.
Jezeli ktoś ma pytania co do histori to prosze na priv.
Według mnie sprawa jest bardzo prosta.
1. Odtworzenie sytuacji na morzu.
2. Co kto napisał, gdzie, o czym.
3. Kopanie w archiwach weryfikacja - chyba najdłuższy proces.
4. Wykluczenie nierealnych hipotez
5. Nałożenie na to wszystko patrolu Orła.
ja bym dodał na pozycji 1
pozyskanie funduszy na działania związane z ....
i osobiscie dla mnei zarówno w działalności stowarzyszenia jak i obecnym brakowalo stale jednej sprawy ... pieniędzy ...
wiem, gentelmeni o pieniądzach nie rozmawiaja ale bez nich nic nie mozna zrobić szczególnie w takiej sprawie ....
Fundusze, wyprawa itp
Moim zdaniem istnienie organizacji i czy nazwiemy to Stowarzyszeniem czy inaczej nie ma znaczenia, MUSI byc. Jezeli ma byc zebrana chocby zlotowka na "Orla" musi to byc zarejestrowane, oficjalne. Bez tego nikt nic nie da. To nie skladka np. na budowe gmachu MMW gdzie cel znany i np. ja osobiscie nie chcialem zadnych "kwitow". Prywatni nie ale firmy gotowe wesprzec akcje musza to miec dla skarbowki. Przyzwoitosc nakazuje tez rozliczyc sie z kazdego grosza. Poszukiwania musza byc wiec "zinstytucjonalizowane". Tu musi byc osobowosc prawna. Po wypowiedzi Admina wiemy, ze strona nie spelnila do koca swojej roli ale to i dobrze bo pelni szersza funkcje i wrecz jest pelna swoboda co do kierunku jej "rozwoju" i wykorzystania. Strona zyje wlasnym zyciem i mozna to wykorzystac. Jak zebrac tu ludzi, ktorzy moga cos w ramach tej instytucji przekazac. "Nowe" Stowrzyszenie musi tez byc aby pelnic role gwaranta, ze przekazywana wiedza, zdobywana ciezka praca pozostaje w dobrych rekach i jest wlasciwie wykorzystana z poszanowaniem "praw odkrywcy" Moze sie to wydac smieszne ale wiemy, ze nikt nie chce oddac ogromu wysilku za darmo i w niepowolane rece. Kto zatem powinien tworzyc Stowarzyszenie? Osoby prywatne czy taka inicjatywa powinna zostac tylko po stronie MW. czy w tym miejscu osoby dobrze znajace MW moga odpowiedziec jakie sznase sa na udzial specow z MW w takich dzialaniach pod prywatna egida. Jak wiemy MW nie zrobi wiele ale ma sprzet, ludzi i moc prawna. Czy ma pieniadze ? Chyba nie ! I tu glownym udzialem Stowrzyszenia powinno byc zbieranie materialow historycznych i funduszy dla wyprawy MW. Nie twierdze, ze wzroem sprzed II wojny uda sie pozyskac tak kolosalne kwoty ale .... trzeba probowac. Co do klikania, Grom ma racje ale czy nie jest tak, ze srodowisko jest zamkniete w sobie bo kazdy sie na czyms sparzyl i chce ciagnac sprawe samemu? Obawy rozumiem ale patrz wyzej, moze to jest jakas szansa na budowanie instytucji z duzym zaufaniem. W koncu materialy powinny byc dostepne tylko scislemu gronu i to "dobrze" wyslekcjonowanemu.
Statut, siedziba itp to jest do zalatwienia, sa prawnicy i to wsrod nas tylko trzeba ludzi bo samo sie nie zrobi. Zatem od czego zaczac ?
Czy ktos majacy naprawde dobry kontakt z MW moze nakreslic idee. Sadze, ze w prywatnej rozmowie wiecej prawdy wyplynie niz z oficjalnego wystapienia bo publicznie ew. nikt nie powie mamy to gdzies.
Dlaczego tak "pije" do MW? Bo chocby doswiadczenia "z tej strony"
pokazaly, ze ciezko jest osiagnac cos "prywacie", nie przypominajac juz albatrosa.
Tylko pytanie czy ktos ma ochote cos zrobic i nie musi to byc wcale "kawal" roboty bo czasem drobiazg "z wlanego podworka" wystarczy.
czekam na opinie
pozdrawiam
Po pierwsze primo:
Nie uzyskasz żadnych funduszy nie zaczynając czegoś od początku i realizując to na miarę środków własnych.
Gromie tu niestety sie znowu z Tobą nie zgodzę, po pierwsze wiele już zostało zrobione (nie twierdzę że prze ze mnie - bo jak sam zauważyłeś nie znając mnie oprócz klikania nie robię nic). Fundusze jakie firmy dają na rożne bzdurne cele każdemu normalnemu człowiekowi wydaja sie marnotrawstwem. Twoja wiedza jest na pewno gigantycznym kapitałem zgadzam się tu z dar7914 że dopóki stowarzyszenie ani grupa ludzi nie posiada osobowości prawnej nie uzyska się nic na stowarzyszenia "trzepakowe" kolegów z podwórka nikt nie da kasy.
15 lipca rusza na Krym grupa polskich archeologów podwodnych fundusze na ich wyprawę udało sie uzyskać w przeciągu 2 tygodni pomimo ze nie mieli nic oprócz chęci, zapału i przybliżonej lokalizacji wraku handlowego statku fenickiego (co z niego zostało do dziś pojęcia nie mam) i co najważniejsze instytucji na która można było przekazać fundusze.
Pieniądze jakie tu wchodziły w grę na pewno były znacznie mniejsze niż przy poszukiwaniach Orła, bo wrak leży płytko ale czy ktokolwiek pokusił sie o chociaż przybliżoną kalkulacje kosztów ?
Ja przyznaję się że nie mam pojęcia jak sie za to zabrać, ale wiem jak pozyskać fundusze i może to jest właśnie ten mój kawałek ogródka do zaorania o którym wspomniał dar7914.
Rozumiem Gromie że być może jesteś zwolennikiem pracy u podstaw ... ja preferuje inny tryb pracy, nie wiem co jeszcze można odnaleźć w archiwach, ale nie wydaje mi się że za naszego życia jeszcze zostaną odtajnione jakieś ważne informacje.
Tak więc ja wyrażam zainteresowanie jakimś działaniem, moim zdaniem czasy "samotnych wojowników" już minęły i o ile chcemy coś osiągnąć trzeba działać wspólnie ...
I żebyśmy się źle nie rozumieli trzymam kciuki za MAP i jestem z nimi całym sercem, ale wątpliwości pewne mam i jak narazie nikt ich nie rozwiał ale nie będzie to powód dla którego nie będę mógł spać.
Zrobil i znow zadnej nauczki dla innych. Dlaczego ludzie tak chetnie pisza po, nie przed ....
