Któregoś dnia wyrzucicie Starego Wraqa za burtę, bo się Wam zwyczajnie znudzi. Ale zanim, to mam mało podwodną propozycję: może by przypomnieć komu trzeba postać Kmdra Włodzimierza Steyera? To był oficer PMW, który zanim trafił do tejże - służył na okrętach rosyjskich, a to chyba na pięciokominowcu 'Askold'.
Tenże kmdr (potem kontradm.?) Steyer był także PISARZEM - napisał co najmniej dwie książki, jedną o krążowniku, na którym był służył, a drugą - o Półwyspie, którego obroną w 1939 roku kierował.
Tę drugą czytałem, a pierwsza mnie kusi. Może by tak spróbować wydać "Samotny krążownik" po raz kolejny?? Kontradm. Steyer napisał ją pod pseudonimem BRUNON DZIMICZ.
Syn kontradmirała, Donald Steyer, był swego czasu profesorem w Uniwersytecie Gdańskim.
O ile mi wiadomo to ostatnie wydanie "Samotnego Krążownika" było przed wojną.Wydawnictwo Finna zajmuje się też takimi ksiażkami "Seria z kotwiczką"- mam chyba 30 książek z tej serii -mają książkę o ostatnim dowódcy "Orła".Kto wie może wydadzą też "Samotnego krążownika".Czas pokaze.
Edytowany przez pawelciol dnia 21-02-2009 20:45
Może się narażam, ale nie lubię "Finny" (za skopanego technicznie "Bismarcka"). Właśnie dostałem 'cynk', że czeka na mnie oryginał książki kapitana von Muellenheima o tym okręcie, więc polska wersja wędruje, tup, tup, do zaprzyjaźnionej biblioteki.
Zauważyłem (na plus Finnie), że wzbogacili swoją wersję "Bismarcka" o sylwetkę i plan okrętu (w oryginale go nie ma), ale ta okładka... brrr....!!!!! Przecież "Bismarck" był okrętem co się zowie, prezentującym się wspaniale - a kolesie od Finny z uporem maniaków wsadzili na okładkę książki WRAK. Nie, ja się tak nie bawię, nie ze mną te numery. Poza tym - książka nie ma w wersji polskiej spisu treści.
Co do oryginału - brakuje mi w nim np. pełnej listy załogi "Bismarcka", a chciałbym na przykład dowiedzieć się, kto był jego KAPELANEM i czy w ogóle pancernik miał takowego.
W mojej wersjii "Krażownika dwóch oceanów" był MAŁY błąd ponad 300stron w mojej wersjii było nie rozciętych -zakup przez neta - potem było trochę rozcinania ale w moim mniemaniu te 4 dychy były całkiem dobrze wydane.
Stary Wraq-u - Chcesz wysiudać "Bismarcka" do biblioteki ?
Bo jak tak, to ja mam lepszą propozycję szukalem tego trochę na necie i albo nie było w księgarniach albo nie miałem kasy. Tak więc wiesz -tu jest właśnie potencjalny kupiec...
Taak... To ten BISMARCK jest wtedy juź Twój, bo ja mam do odebrania niemiecki oryginał, który czeka w księgarni. Na obronę FINNY powiem, że koledzy stamtąd wzbogacili książkę o plan i sylwetę BISMARCKa. Jak mówiłem - strasznie skopana jest okładka, bo okręt był naprawdę piękny i pan JW wcale nie wysilił się, portretując jego wrak na dnie. Szkoda... nawiasem, "Bismarck" nie ma u nas szczęścia do portrecistów, nikt nie pokusił się o jego prawdziwy portret z pełnym zadęciem. No, chyba tylko nieodżałowany Pan Adam na obwolucie II wśnm...
BISMARCKa odbieram lada dzień; proszę o adres i wysyłam polską wersję z życzeniami miłej lektury. JEST CO POCZYTAĆ!!
Edytowany przez Stary_Wraq dnia 09-03-2009 13:42